Wielkopolskie: 10-latka oddaliła się z placu zabaw. Przez smartfona doszło do dramatu
10-latka spędzała popołudnie na osiedlowym placu zabaw. W pewnej chwili dziewczynka oddaliła się od koleżanek i z telefonem w ręku ruszyła przed siebie. Chwila nieuwagi doprowadziła do wypadku.
Policjanci z Gostynia przeprowadzili dramatyczną akcję ratunkową. Tego dnia 10-latka bawiła się na placu zabaw z koleżankami. W pewnym momencie dziecko opuściło plac zabaw i ruszyło z telefonem w ręku. Dziewczynka cały czas spoglądała na ekran smartfona. To wtedy wpadła do głębokiego dołu na terenie dawnej cegielni.
Wypadek na terenie dawnej cegielni
Dziewczynka postanowiła oddalić się od placu zabaw, nie informując o tym swoich koleżanek ani rodziców. Przemieszczając się po terenie starej cegielni, szła z nosem w telefonie, kiedy nagle straciła grunt pod nogami i wpadła do głębokiego dołu. Dziura miała ponad 20 metrów głębokości. Ściany wyrobiska były bardzo strome, a otoczenie porośnięte gęstą roślinnością. Dziewczynka nie miała możliwości wydostać się z pułapki o własnych siłach, a przez gęstą zieleń nie potrafiła stwierdzić, co to za miejsce.
Smartfon na ratunek
Smartfon, który wpędził 10-latkę w kłopoty, chwilę później stał się jej jedynym ratunkiem. Przestraszona dziewczynka zdołała zadzwonić na numer alarmowy 112. W rozmowie z operatorem opisała swoją sytuację, informując, że zgubiła się w lesie. Dziewczynka nie potrafiła wskazać miejsca, w którym się znajduje. Operator postanowił natychmiast przekierować rozmowę do dyżurnego policji w Gostyniu, który doskonale znał te okolice.
„Dziewczynka nie wiedziała, gdzie jest, było ciemno, dookoła niej tylko gęste krzewy i wysokie drzewa. Powiedziała, że wyszła na osiedlowy plac zabaw z koleżankami, ale oddaliła się od grupy. Szła wpatrzona w ekran telefonu i wpadła do głębokiego dołu, z którego nie potrafi wyjść, gdyż jest bardzo stromo. Była przerażona i roztrzęsiona” – relacjonują policjanci z Komendy w Gostyniu.
Bohaterska akcja ratunkowa
Dyżurny asp. sztab. Piotr Krawiec próbował uspokoić dziewczynkę przez telefon. W tym samym czasie mężczyzna starał się ustalić jej dokładną lokalizację, a dzielnicowy asp. sztab. Krzysztof Jędrowiak rozpoczął przeszukiwanie okolicy. Włączone sygnały dźwiękowe w radiowozie pomogły dziecku zidentyfikować, że pomoc jest blisko.
Zobacz także
Po zlokalizowaniu miejsca wypadku dzielnicowy Jędrowiak wołał dziewczynkę po imieniu. Kiedy policjant znalazł niebezpieczny dół, bez wahania zszedł, by pomóc przestraszonej 10-latce. Nie zważając na niebezpieczeństwo, wyniósł ją na powierzchnię, gdzie czekała już pomoc. Dziewczynka trafiła pod opiekę rodziców, którzy byli przekonani, że ich córka przebywa na placu zabaw i jest bezpieczna.
Źródło: KPP Gostyń, Radio Zet
Piszemy też o: