Reklama

Sprzedaż lemoniady przez dzieci to dość popularna na zachodzie forma dorobienia sobie do kieszonkowego. Dzieci sprzedające lemoniadę coraz częściej można też zobaczyć na polskich ulicach lub w parkach miejskich. 7-letnia dziewczynka, która straciła najbliższą osobę, uznała, że to jedyny sposób, w jaki może uzbierać pieniądze na kamienny nagrobek dla mamy.

Reklama

Wszystkiego nauczyła ją mama

Na wieść o dziewczynce, która sprzedaje lemoniadę przy stoisku, na którym stoi zdjęcie jej zmarłej matki, lokalna społeczność zareagowała natychmiast. Nie tylko przychodzili i kupowali napoje, ale robili też zdjęcia i publikowali je w sieci. W ten sposób o małej Emouree Johnson dowiedział się już niemal cały świat.

„Nie wiedziałam, że samo zrobienie odrobiny lemoniady przyciągnie tak wielu ludzi” – powiedziała 7-letnia dziewczynka, zaskoczona popularnością swojego stoiska.

Na pytanie o to, kto uczył ją tego, co w życiu ważne, rozlewając lemoniadę do kubeczków, odrzekła krótko: „Mama”.

Zebrała masę pieniędzy

W piątek 5 kwietnia stał się cud. Po tym, jak przy jej stoisku zaroiło się od ludzi, w tym strażaków, policjantów i pielęgniarek – jednego dnia udało się zebrać 10 tys. dolarów. Kubeczek lemoniady wyceniła na 1 dolara.

Ktoś doradził babci dziewczynki, by założyła zbiórkę na gofoundme. W niedzielę uzbierana kwota przekroczyła 4 tys. dolarów.

Pani Jennifer po stracie córki jest zachwycona postawą wnuczki i chce zrobić wszystko, by dziecko nie musiało się martwić o wydatki…

„Karli, mam nadzieję, że widzisz, co robi twoje dziecko… Tyle miłości od niej i tyle wsparcia od tylu ludzi! Bardzo cię kochamy i tęsknimy” – powiedziała babcia małej Emouree

Źródło: Daily Mail

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama