8-latkę bolało ramię. 2 tygodnie później już nie żyła: odeszła w ramionach rodziców
Kiedy ich 8-letnia córka skarżyła się, że z jej ramieniem dzieje się coś dziwnego, nie przypuszczali, że to coś poważnego. Dopiero gdy kilka dni później mrowienie lewego ramienia rozprzestrzeniło się na prawą nogę, lekko się zaniepokoili i postanowili, że córkę musi zobaczyć lekarz. Diagnoza nie dawała dziecku żadnych szans.
Objawy u 8-letniej Emily Smith sprawiły, że lekarze natychmiast wykonali jej rezonans magnetyczny. Wynik badania nie pozostawiał wątpliwości: dziewczynka miała glejaka mózgu.
Zmarła 2 tygodnie później
Emily zmarła dwa tygodnie po tym, jak poczuła w ramieniu dziwne mrowienie. Tym razem glejak okazał się wyjątkowo złośliwy. Prócz drętwienia kończyn nie dawał o sobie znać ani nudnościami, ani bólem głowy…
Lekarze postanowili operować dziewczynkę. Niestety, podczas oczekiwania na operację, okazało się, że glejak zaczął krwawić i nabrzmiewać… Gdy Emily zasłabła, trafiła do szpitala, ale było już za późno na ratunek.
„Zmarła w naszych ramionach. Tego cierpienia nie da się porównać z niczym, co do tej pory czuliśmy” – mówi mama dziewczynki.
„Nigdy nie chcieliśmy żyć bez niej, ale teraz musimy się tego nauczyć”
Dziewczynka zmarła 8 sierpnia 2022 roku.
Dla jej rodziców i starszego brata to był szok. Wszystko działo się tak szybko… Nie zdążyli pogodzić się z diagnozą, a nowotwór już zabrał im córkę i siostrę.
Nowotwór zaatakował dziewczynkę pełną życia. Z dnia na dzień odebrał jej siły do ukochanego baletu, pływania, wspinaczek, wędrówek…
Pogrążoną w żałobie rodziną Emily zaopiekowała się fundacja Tom’s Trust. By odwdzięczyć się za pomoc oraz uczcić rocznicę śmierci dziewczynki, jej bliscy postanowili wyruszyć pieszo na wielką wyprawę. Zamierzają przejść 300 kilometrów. „Od wybrzeża do wybrzeża”. Ruszyli ze St. Bees (Cumbria) i chcą dotrzeć do Robin Hood’s Bay (North Yorkshire). Przemierzając miejsca, gdzie niejednokrotnie spędzali rodzinne wakacje…
„Mamy stąd miłe wspomnienia. Łatwo możemy wyobrazić sobie, że Emily idzie z nami… Nigdy nie chcieliśmy żyć bez niej, ale teraz musimy się tego nauczyć. Wyprawa to dla nas mały krok właśnie w tym kierunku” – mówi mama Emily.
Źródło: The Sun
Piszemy też o: