Austria: wypadek polskiego minibusa. Nie żyje niemowlę i małe dziecko
W sobotę doszło do wypadku polskiego minibusa w Austrii. Ofiary śmiertelne to dwoje malutkich dzieci i dwie osoby dorosłe (prawdopodobnie babcia i dziadek maluchów). Kierowca i dwóch innych pasażerów (jedna osoba dorosła i jedno dziecko) – żyją.
Do tragedii doszło o godzinie 7 rano. Minibus z polską rejestracją staranował barierkę na autostradzie i spadł na drogę biegnącą pod autostradą. Po upadku auto kilka razy dachowało.
Minibusem nie jechali Polacy
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratownicze. Informacja o wypadku dotarła też do polskiej ambasady. Okazało się, że minibusem na polskich numerach podróżowali obywatele Ukrainy. Mieli polskie karty pobytu. Polska ambasada przekazała sprawę ukraińskiej placówce dyplomatycznej.
Dzieci, które zginęły w wypadku, to 7-miesięczne niemowlę i 3-latek.
Jak doszło do wypadku?
Według świadków minibus w pewnym momencie zaczął zjeżdżać w prawą stronę. Okazało się, że kierowca zasnął za kierownicą. Był to tzw. mikrosen, czyli płytki i trwający kilkanaście sekund sen, który najczęściej pojawia się w wyniku przemęczenia.
Źródło: noen.at
Piszemy też o: