Bez tego rodzina z dziećmi nie przetrwa w razie blackoutu. Schowaj to w domu i pilnuj
Każdy powinien mieć to w domu, najlepiej dobrze schowane. W razie kryzysu bankowego, cyberataku, awarii prądu lub innej katastrofy, nasze przetrwanie i komfort mogą zależeć właśnie od gotówki na pilne potrzeby. Eksperci podają konkretne kwoty pieniędzy, które warto mieć pod ręką, ale w przypadku rodzin z dziećmi trzeba je kilkukrotnie pomnożyć.

Eksperci nie mają wątpliwości i radzą: trzymajcie gotówkę w domu, w miejscu niedostępnym dla osób postronnych, a jednocześnie łatwo dostępnym w sytuacji awaryjnej. Choć na co dzień przyzwyczailiśmy się do płatności kartą, telefonem czy zegarkiem, rzeczywistość potrafi zaskoczyć. W razie kryzysu bankowego, poważnego cyberataku czy innego rodzaju awarii – zarówno naturalnej, jak i technologicznej – możliwość skorzystania z tradycyjnych form płatności może okazać się niemożliwa. W takiej sytuacji nasze przetrwanie, a przynajmniej podstawowy komfort funkcjonowania, może zależeć właśnie od tego, czy mamy pod ręką gotówkę na pilne potrzeby.
1000 zł na czarną godzinę to minimum
Eksperci ds. bezpieczeństwa oraz doradcy finansowi nie mają wątpliwości: każdy dom powinien dysponować rezerwą gotówki na tzw. czarną godzinę. Oczywiście, nie chodzi o trzymanie dużych sum pieniędzy „w skarpecie”, ale o rozsądną kwotę, która pozwoli przetrwać kilka dni lub tygodni bez dostępu do konta bankowego. Przyjmuje się, że osoba dorosła powinna mieć w domu równowartość co najmniej 500–1000 zł w niskich nominałach – tak, by można było nimi zapłacić w sklepie, aptece czy stacji benzynowej bez konieczności wydawania dużych banknotów.
W przypadku rodzin z dziećmi, kwotę tę należy kilkukrotnie pomnożyć – dzieci często generują dodatkowe potrzeby, np. zakup żywności, leków, artykułów higienicznych czy paliwa w nagłej sytuacji. Można więc przyjąć, że bezpieczna rezerwa gotówki dla 4-osobowej rodziny to przynajmniej ok. 2000 zł.
Schowaj pieniądze głęboko w szufladzie
Nie bez znaczenia jest również sposób przechowywania takiej gotówki. Powinna być schowana w bezpiecznym miejscu – najlepiej w domowym sejfie, metalowej skrzynce zamykanej na klucz albo w miejscu, które trudno zlokalizować przypadkowej osobie. Ważne, by nie była to pierwsza szuflada w komodzie czy poduszka na kanapie. Warto też rozważyć podział kwoty na kilka mniejszych „zapasów”, rozmieszczonych w różnych miejscach w domu, co może okazać się przydatne, jeśli dojdzie do kradzieży lub innej nieprzewidzianej sytuacji.
Trzymanie gotówki w domu budzi czasem obawy – o kradzież, inflację czy bezpieczeństwo dzieci. Jednak dobrze przemyślany plan awaryjny obejmuje również aspekt finansowy. To właśnie gotówka może okazać się bezcenna, gdy zawiodą systemy, do których dziś mamy pełne zaufanie. Co więcej, doświadczenia z przeszłości – zarówno w Polsce, jak i na świecie – pokazują, że sytuacje awaryjne potrafią pojawić się nagle, a dostęp do własnych pieniędzy w banku może być chwilowo niemożliwy.
Dlatego warto działać z wyprzedzeniem. Zgromadzenie awaryjnej rezerwy gotówki to jeden z prostszych, a zarazem skuteczniejszych sposobów na zabezpieczenie siebie i swoich bliskich przed konsekwencjami nieprzewidzianych zdarzeń. Nawet jeśli nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której będziemy musieli po nią sięgnąć – świadomość, że jesteśmy przygotowani, daje poczucie bezpieczeństwa, które trudno przecenić.
Zobacz też: