Błąkał się po ulicach i błagał, by nie zabierali go do domu. Rodzice biznesmeni urządzili mu piekło
Wygłodzony. Ze zniekształconą szczęką. Przerażony, że każą mu wracać do domu. Ale gdy patrzy się na zdjęcia rodziców – nie widać sadystów, a pogodnych, spełnionych ludzi. Prowadzili własne spa, on zajmował również kierownicze stanowisko w sieci sklepów. Pracownicy socjalni nie mieli powodów, by interesować się tą rodziną. Nauczyciele też, ponieważ wszystkie dzieci miały „zapewnioną” edukację domową. Tymczasem historia tego 10-letniego chłopca to jedno wielkie piekło.
Chłopiec aktualnie jest w szpitalu z powodu niedożywienia, które mocno osłabiło jego organizm. Jego rodzice czekają na proces. Są oskarżeni m.in. o: usiłowanie zabójstwa dziecka, okrucieństwa wobec dziecka, pobicia i bezprawne pozbawienia dziecka wolności.
Rodzice mieli nieposzlakowaną opinię
Tyler i Krista Schindley to biznesmeni. Do aresztowania prowadzili własny salon spa, Tylor był również kierownikiem sklepu sportowego. Z uwagi na ich nieposzlakowaną opinię nikt nie spodziewał się, że są w stanie znęcać się nad dzieckiem.
Ich dzieci nie uczyły się w szkole, a w domu. Rodzice postanowili sami dbać o ich edukację. Jedno jest pewne: ich metody nauczania nie przyniosły nic dobrego. Podczas gdy katowali jednego z synów, pozostałe dzieci musiały na to patrzeć.
Zagłodzony 10-latek ważył… 16 kilogramów
Rodzice piątki dzieci z niewyjaśnionych na razie przyczyn postanowili zmienić w piekło życie tylko jednego z synów. To trwało latami. Długo nic nie wskazywało na to, że w tej rodzinie dochodzi do jakichkolwiek nieprawidłowości. Dzieci nie chodziły do szkoły, ponieważ rodzice uczyli je w domu w ramach tzw. edukacji domowej.
Dzieci sporadycznie były widywane jedynie przez sąsiadów. Pewnego dnia właśnie sąsiedzi zobaczyli, jak 10-latek błąka się po ulicy. Byli pewni, że ma nie 10, a 6 lat – był tak zagłodzony. Ważył zaledwie 16 kilogramów... Dziecko powiedziało, że uciekło szukać jedzenia. Gdy przyjechała policja, chłopiec błagał, by nie oddawać go rodzicom.
Pobili i zamknęli bez jedzenia
Prócz tego, że chłopiec był bardzo drobny i chudy, miał zniekształconą szczękę. To efekt ciosów, które zafundowali mu najbliżsi. Po pobiciu rodzice zamknęli chłopca w pokoju bez dostępu do jedzenia i toalety. Nie wiadomo jeszcze, jak długo chłopiec był w tym więzieniu.
Chłopiec jest w szpitalu. Pozostałe dzieci trafiły do ośrodka opiekuńczego. Ich rodzice czekają w areszcie na proces.
Źródło: The Mirror
Piszemy też o: