Reklama

Blaszki (woj. łódzkie), czerwcowe popołudnie, dzień przed Bożym Ciałem. Dwuletni chłopiec skakał na trampolinie przed domem. W pewnym momencie uderzył się w głowę. Uderzenie było tak mocne, że dziecko straciło przytomność.

Reklama

Ciocia nie wahała się ani chwili

Ciotka chłopca na widok nieprzytomnego dziecka nie straciła zimnej krwi. Natychmiast przystąpiła do reanimacji.

„Dzięki niej udało się przywrócić czynności życiowe chłopczyka” – nie ma wątpliwości kpt. Marcin Zwierzak z jednostki straży pożarnej w Sieradzu.

Straż, śmigłowiec, szpital

Strażacy pojawili się, by zabezpieczyć miejsce lądowania śmigłowca LPR. Śmigłowiec zabrał 2-latka do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Chłopiec trafił na OIOM.

„Jego stan jest ciężki, doznał poważnego urazu głowy” – powiedział Adam Stangret z ostrowskiego szpitala.

Ani strażacy, ani lekarze nie wypowiadają się na temat szczegółów okoliczności zdarzenia. Nie wiadomo, o co chłopiec tak mocno uderzył głową, że aż stracił przytomność (czy spadł z trampoliny?).

Źródło: tvn24

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama