Reklama

Rodzice bliźniaczek, zamiast cieszyć się rodzinnym szczęściem, od samego początku musieli walczyć o zdrowie swoich dzieci. Jedna z bliźniaczek, zaledwie 10 dni po narodzinach, wróciła do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. Jak wyznała jej mama, Eve bardzo cierpiała. Okazało się, że dziewczynka ma skręt kiszek. Jednak najgorsze miało dopiero nadejść.

Reklama

Cios za ciosem

Po operacji, w organizmie 10-dniowej Eve rozwinęła się sepsa. Narządy noworodka przestały prawidłowo funkcjonować. Lekarzom ledwo udało się ją uratować. Nie był to koniec kłopotów. Kolejne badania wykazały, że u Eve rozwija się siatkówczak – nowotwór oka. Rodzice postanowili też poddać badaniom drugą z bliźniaczek, Elle. Okazało się, że i ona ma siatkówczaka. Siatkówczak to nowotwór złośliwy, który najczęściej rozwija się w wieku wczesnodziecięcym. Zdiagnozowany odpowiednio wcześnie jest uleczalny w 90% przypadków.

Silne dziewczynki

Lekarze postanowili jak najszybciej rozpocząć leczenie. Pierwsza była Elle, ponieważ organizm jej siostry, Eve, po operacji i przebytej sepsie był zbyt słaby na chemioterapię. Rodzice dziewczynek wyznali, że patrzenie, jak ich córki przechodzą przez chemioterapię, było okropne. Na szczęście, dzięki szybkiemu i skutecznemu leczeniu, chorobę udało się pokonać.

W 2022 roku rak powrócił. Eve, bliźniaczka, która przeżyła sepsę, znowu walczy z siatkówczakiem. Dziewczynka przechodzi przez bardzo bolesne zabiegi krioterapii, która polega na zamrażaniu komórek rakowych. Mimo silnego bólu dziewczynka jest bardzo dzielna. Rodzice bliźniaczek starają się zapewnić im możliwie jak najlepsze życie, aby miały jak najwięcej dobrych wspomnień.

Źródło: Business Insider

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama