Reklama

Religia w szkołach znów budzi kontrowersje. W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej z 2024 roku narusza Konstytucję. Chodzi o zasadę, która wyklucza oceny z religii i etyki przy liczeniu średniej. Wyrok TK wywołał spore poruszenie, a resort edukacji szybko zabrał głos w tej sprawie.

Reklama

Oceny z religii znów wliczane do średniej?

Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia, która weszła w życie 1 września 2024 roku, roczne i końcowe oceny z religii oraz etyki nie są wliczane do średniej ocen na świadectwie szkolnym. MEN argumentowało, że zajęcia te są fakultatywne, a więc nieobowiązkowe, dlatego oceny z nich nie powinny wpływać na ogólną średnią. Przeciwko tym przepisom wystąpili posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaskarżyli nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego.

Posłowie PIS zaskarżyli przepis do TK

Zdaniem posłów PiS wyłączenie ocen z religii ze średniej ocen stanowi „radykalną zmianę”, która może zniechęcać uczniów do uczestnictwa w zajęciach oraz obniżać rangę tego przedmiotu. Parlamentarzyści zwracali również uwagę na brak konsultacji z Kościołem i innymi związkami wyznaniowymi przed wprowadzeniem nowych przepisów.

Wyrok TK psuje szyki MEN. Oceny mają wrócić na świadectwo

W czwartek usłyszeliśmy wyrok. Trybunał podkreślił, że zmiana w sposobie oceniania religii powinna być wprowadzona jedynie po porozumieniu ze stroną kościelną, co nie miało miejsca. TK zwrócił uwagę, że wydanie rozporządzenia bez takiego porozumienia narusza obowiązujące zasady współpracy państwa z Kościołem i związkami wyznaniowymi, a nowelizacja narusza konstytucje. Wyrok powinien być niezwłocznie ogłoszony w Dzienniku Ustaw. Co na to MEN?

Stanowcza odpowiedź MEN

Mimo jednoznacznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, Ministerstwo Edukacji Narodowej oświadczyło, że nie uznaje jego skutków prawnych i nie zamierza zmieniać swojej polityki. Resort twierdzi, że respektowanie orzeczeń obecnego TK utrwalałoby kryzys praworządności. W grudniu 2024 roku rząd przyjął uchwałę, w której stwierdził, że Trybunał w obecnym składzie jest „niezdolny do wykonywania swoich zadań”, dlatego jego wyroki nie mają wiążącej mocy. Na tej podstawie MEN odmówiło uznania decyzji TK.

Co to oznacza dla szkół i uczniów?

Najnowszy wyrok i stanowisko MEN tworzą dziś niejasną sytuację. Szkoły nie mają pewności, jakie zasady będą obowiązywać od 1 września 2025. W tej sytuacji spór między TK a MEN może prowadzić do dalszego chaosu w systemie edukacji i pogłębić spór ze stroną kościelną.

Źródło: PAP

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama