Chodzież: co wiadomo na temat rodzinnej tragedii?
W poniedziałek (24 kwietnia) w Chodzieży doszło do odkrycia makabrycznej zbrodni. Krewni odnaleźli w domu ciała pięciu osób, w tym 4-miesięcznego dziecka. Wiele wskazuje na to, że wszyscy zginęli z ręki 41-letniego mężczyzny, ojca niemowlęcia.
Ofiary to: matka, ojciec, żona i dziecko sprawcy, który na koniec miał popełnić samobójstwo. Policję powiadomili krewni, którzy od kilku dni próbowali bezskutecznie skontaktować się z domownikami.
Zbrodnia w Chodzieży
Zaniepokojeni bliscy ofiar dostali się na zamkniętą posesję. W garażu znaleźli zwłoki dwóch osób. Ciała kolejnych trzech ofiar znajdowały się w domu jednorodzinnym.
„Łącznie są to cztery ciała osób dorosłych oraz jednego kilkumiesięcznego dziecka” – powiedziała asp. Karolina Smardz-Dymek w TVN24.
Sprawca był bezwzględny
Wiadomo, że sprawca zadawał swym ofiarom rany nożem. 38-letnia kobieta miała zaklejone taśmą usta i skrępowane ręce oraz nogi.
Mężczyzna wraz z żoną i niemowlęciem dwa miesiące temu miał przeprowadzić się z Sochaczewa do Chodzieży. Powodem przeprowadzki była chęć opieki nad 73-letnim, chorym ojcem. Mężczyzna nigdy nie był karany, w kartotekach policyjnych brak też śladu na temat problemów rodziny związanych z przemocą.
Źródło: tvn24
Piszemy też o: