Reklama

Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. Od dwóch miesięcy trwa śledztwo, które ma wskazać winnych śmierci dziecka. W areszcie przebywa zarówno Karolina W., jak i jej partner, który jest biologicznym ojcem dwójki młodszego rodzeństwa nieżyjącego Leonka.

Reklama

Matka Leonka urodziła trzecie dziecko

Prócz Leosia Karolina W. miała również roczne dziecko. I właśnie urodziła kolejne. Prokuratura potwierdziła tę informację. Ze względu na dobro dziecka oraz toczące się postępowanie śledczy nie chcą jednak mówić o tym, co stanie się z noworodkiem. Dziennikarze mogą jedynie podejrzewać, że maleństwo trafi pod opiekę swojej 63-letniej prababci (babci Karoliny W.), która wcześniej zgłosiła zaginięcie prawnuka.

Karolina W. wciąż w areszcie

Podczas rozmowy na temat Karoliny W. z prokurator Krystyną Gołąbek, rzeczniczką siedleckiej prokuratury, padły również pytania o postępy w śledztwie. Okazuje się, że sekcja zwłok Leona przeprowadzona dwa miesiące temu nie pomogła wskazać przyczyn śmierci chłopca.

Prokuratura jest właśnie na etapie sprawdzania zeznań matki i jej partnera dotyczących śmierci Leosia z powodu poparzeń wrzątkiem. Czy chłopiec rzeczywiście wpadł do wanienki z wrzątkiem? „Podobne wyjaśnienia, że dziecko wpadło do brodzika, w którym był wrzątek, i nie zostało zaprowadzone do lekarza, złożyli podejrzani, ale my jesteśmy od tego, żeby to zweryfikować” – powiedziała prokurator Krystyna Gołąbek.

Dlaczego Leonek nie trafił do szpitala? Czy to możliwe, że gdy Damian G. zakopywał dziecko, ono wciąż żyło? Śledczy wciąż starają się ustalić fakty… I winnych, którzy odpowiedzą za śmierć chłopca.

Źródło: gazeta.pl, fakt.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama