Częstochowa: bryła lodu runęła na wózek z dzieckiem. Prokuratura oskarża osoby, które nie mają sobie nic do zarzucenia
Do tego dramatu doszło tuż przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia w Częstochowie. 21 grudnia na ojca, który wychodził z klatki schodowej, prowadząc wózek z dzieckiem, spadła bryła lodu. 13-miesięczne maleństwo trafiło do szpitala z pęknięciem kości ciemieniowej. Jego tata również wymagał hospitalizacji.
Przed groźnym wypadkiem jeden z mieszkańców informował administratora budynku, że należy usunąć lód. Stało się to jednak już po tym, jak doszło do tragedii – lód usunęli strażacy. Prokuratura właśnie postawiła zarzuty osobom, które odpowiedzą za to, co się stało.
2 osoby nie przyznały się do winy
Oskarżeni to dwaj pracownicy gospodarki mieszkaniowej. Usłyszeli oni zarzuty nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także nieumyślnego spowodowania obrażeń ciała.
Oskarżeni nie przyznali się do winy. Według nich nie zaniedbali swych obowiązków, które polegały na utrzymywaniu budynku w takim stanie, by nie stwarzał zagrożenia.
Podczas przesłuchania odmówili również składania jakichkolwiek wyjaśnień.
Żaden z oskarżonych wcześniej pracowników nie był wcześniej karany. Postawione zarzuty mogą jednak oznaczać dla nich karę 1 roku więzienia.
Źródło: fakt.pl, tvn24.pl
Piszemy też o:
- Andrychów: Natalia ponad 5 godzin siedziała na mrozie, zmarła. Dlaczego nikt nie pomógł, choć mijały ją setki osób?
- Michaś i Marcel to bliźniacy. Przed jednym długie, szczęśliwe życie. Drugi nie dożyje dorosłości
- Puszczykowo: nowe wstrząsające fakty o zbrodni, chodzi o dzieci. Będzie surowsza kara dla ojca