„Czuję się złą matką, bo oddałam dziecko do żłobka, zamiast siedzieć z nim w domu” [LIST DO REDAKCJI]
Agusia tak bardzo płakała, kiedy zostawiałam ją po pierwszy w żłobku. Nie mogłam pozwolić sobie na łzy przy niej, ale potem ryczałam przez całą drogę do biura. Uwielbiam swoją pracę, ale nadal nie wiem, czy dobrze zrobiliśmy. Może jeszcze chociaż z rok powinnam zostać z córeczką?
- redakcja mamotoja.pl
Droga Redakcjo, czy istnieje jakiś wiek, od którego można bezpiecznie oddać dziecko do żłobka lub przedszkola? Tak żeby maluszek nie ucierpiał? Nie mogłam pozwolić sobie na siedzenie w domu i czekanie, aż córka skończy 3 lata. Z drugiej strony bardzo cierpię, kiedy ona jest daleko ode mnie. Boję się, że będzie miała traumę.
Oddałam dziecko do żłobka, wyrzuty sumienia mnie zżerają
Wróciłam do pracy, kiedy moja Agusia skończyła półtora roku. Musiałam to zrobić z kilku powodów. Nie narzekamy z mężem na finanse, ale nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Wolę być zabezpieczona i niezależna. O pracę muszę dbać, tam nikt nikomu nie pobłaża, nawet matkom. Rola kury domowej to też nie dla mnie, po roku na macierzyńskim zaczęłam się czuć nieswojo.
Ale... Zaczęłam płakać już na tydzień przed pierwszym dniem w żłobku. Nerwy mnie zjadały. Co moja malutka córeczka będzie tam robić beze mnie? Czy ciocie nakarmią ją, kiedy trzeba, czy będzie tęsknić? Może biedna pomyśli, że ją porzuciłam? Te straszne myśli ciągle nie dają mi spokoju. Czasem wręcz nie mogę skupić się na pracy, myślę o córeczce bez przerwy.
Ale swoją pracę kocham. Nie ukrywam też, że to dla mnie świetna odskocznia od domowej rutyny i teraz widzę, jak bardzo tego potrzebowałam.
Taki chyba los nas, matek. Jesteśmy w ciągłym rozkroku między dziećmi a normalnym dorosłym życiem. Na razie staram się do tego przyzwyczaić, ale gdzieś w głowie kołacze mi myśl, że jestem złą matką. Może powinnam postawić wyżej dziecko niż pracę i własną niezależność? W końcu nie przymieramy głodem, mogłam spokojnie poczekać jeszcze rok, dwa, nawet do początku podstawówki. Może i zaczęłabym w końcu wariować w domu, ale przynajmniej Agusia miałaby mamę obok, czułaby się bezpiecznie...
Alicja
Jeśli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl. Czytamy wszystkie listy i zastrzegamy prawo do wyboru najciekawszych oraz do ich redagowania lub skracania.
Zobacz też: