Reklama

W ubiegłym tygodniu Duński rząd zatwierdził budżet na 2025 rok, który obejmuje finansowanie specjalnego programu dla szkół. Kolejni uczniowie otrzymają darmowe obiady. Ten przełomowy eksperyment dotyczy na razie szkół podstawowych. Duński rząd liczy, że program przyjmie się na stałe. Zastanawiamy się, czy takie rozwiązanie sprawdziłoby się na polskich stołówkach.

Reklama

Darmowe obiady trafią do uczniów. Duński minister liczy na sukces

Duński minister edukacji, Mattias Tesfaye, chwali się, że jest to „przełomowy eksperyment”. Polityk wyraża nadzieję na sukces programu. Na razie obiady trafią do 20 tys. uczniów. W przyszłości ciepłe posiłki otrzymają także dzieci ze starszych klas.

Pilotażowy program w szkołach. Dzieci w końcu zjedzą ciepły posiłek

Mali Duńczycy nie mają dostępu do ciepłych obiadów. Jak zauważa portal The Local Denmark, „jedzenie ciepłego posiłku w szkole jest standardem w większości krajów Europy, ale nie w Danii”. To właśnie dlatego rząd zdecydował się na nowatorskie rozwiązanie. Z tego programu cieszą się nie tylko politycy.

Nauczyciele chwalą darmowe obiady

Nowy program cieszy także uczniów. „W naszej klasie są też osoby, które tak naprawdę nic nie jedzą, więc może to by pomogło” – mówi jedna z uczennic. Nauczyciele także wyrażają pozytywne opinie. „U nas (program - red.) sprawdził się bardzo dobrze” − ocenił Simon Søndergaard, nauczyciel pracujący w szkole, w której już teraz serwuje się bezpłatne posiłki.

Darmowe obiady w szkołach. Rodzice nie muszą wydawać pieniędzy

Program oznacza duże oszczędności dla rodzin. Dyrektor jednej ze szkół, Stefan Bendtsen, uważa, że rozwiązanie skutecznie zdejmie z rodziców finansowy ciężar. Projekt będzie miał również pozytywny wpływ na uczniów. Ciepły posiłek w szkole sprzyja koncentracji i poprawia wyniki w nauce. Gwarancja ciepłego posiłku obniża także ryzyko niedożywienia.

Szkolne obiady w Polsce. Rekordowe ceny za posiłek

W Polsce temat obiadów także budzi wątpliwości. Ceny za posiłek nie są regulowane, a każda placówka podaje własną kwotę. Na początku września pisaliśmy o rekordowych kwotach za posiłki na szkolnych stołówkach. W Trójmieście ws. obiadów musieli interweniować lokalni politycy. W efekcie obniżono cenę za ciepły posiłek.

Ceny za obiad wyssane z palca? Rodzice skarżą się na wydatki za szkolne jedzenie

Już we wrześniu rodzice zgłosili, że w niektórych szkołach muszą zapłacić nawet 12 złotych za jeden obiad. Miesięczny abonament za same obiady wyniósłby wtedy 240 zł. Okazuje się, że to wcale nie rekord. W wielu miastach rodzice płacą nawet dwa razy tyle. Ceny za obiad na szkolnej stołówce wahają się od kilku do nawet 24 zł.

Ciepły posiłek dla każdego ucznia w Polsce

Skąd takie wysokie ceny za ciepłe dania? Nie ma ogólnokrajowych regulacji w tej kwestii, a samorząd i placówka regulują wysokość opłaty. Niestety, wielu rodzin nie stać na pokrycie takich wydatków, a opiekunowie lub dzieci nie chcą wnioskować o dofinansowanie. Od lat toczy się dyskusja o tym, jak rozwiązać ten problem i wprowadzić system, który gwarantowałby każdemu uczniowi dostęp do ciepłego posiłku, niezależnie od statusu materialnego jego rodziny.

Przykład Danii, która zdecydowała się na szeroko zakrojony program darmowych posiłków w szkołach, może stać się inspiracją także dla polskiego rządu.

Źródło: TVN 24

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama