Reklama

Posłowie chcą nagłośnić problem zbyt krótkich przerw obiadowych. W wielu placówkach uczniowie mają zaledwie 15 lub 20 minut na zjedzenie ciepłego posiłku. W niektórych szkołach przerw obiadowych w ogóle nie przewidziano. Według posłów, MEN musi wydać wytyczne, które zobligują szkoły do wydłużenia przerw obiadowych.

Reklama

Dłuższe przerwy obiadowe. Jedzenie w pośpiechu szkodzi dzieciom

Zbyt krótkie przerwy obiadowe mogą doprowadzić u dzieci do problemów z jedzeniem, a nawet ich zdrowiem. Jak zauważają posłowie, jedzenie w pośpiechu powoduje problemy trawienne oraz utrwala nieprawidłowe nawyki żywieniowe. Spożywanie posiłków w stresie może przyczyniać się do dolegliwości takich jak niestrawność, zgaga czy bóle brzucha.

Zbyt krótkie przerwy powodują problemy w nauce

Brak spokojnej przerwy na posiłek to również ryzyko obniżenia koncentracji i spadku wyników w nauce. Niedożywione dzieci mają trudności z koncentracją, a to przekłada się na ich zdolność do przyswajania wiedzy. Dzięki wydłużonym przerwom uczniowie mieliby czas na zjedzenie pełnowartościowego, ciepłego posiłku, który pomógłby zadbać o ich dobre samopoczucie i chęć aktywnego uczestniczenia w lekcjach.

Jedzenie trafia do kosza. Dzieci nie miały czasu dokończyć posiłku

Dodatkowo z raportu przygotowanego przez Bank Żywności w 2018 roku wynika, że około 35 proc. dzieci nie kończy posiłków w szkolnych stołówkach. Zbyt krótki czas przeznaczony na posiłek sprawia, że część jedzenia po prostu się marnuje. Dłuższa przerwa obiadowa, trwająca przynajmniej godzinę, przyniosłaby liczne korzyści.

Szkoły mają obowiązek zapewnić posiłek. Większość licealistów nie ma dostępu do stołówki

Zapewnienie uczniom gorącego posiłku jest obowiązkiem każdej szkoły podstawowej. W praktyce jednak tylko część szkół dysponuje stołówkami. Z danych opublikowanych przez MEN na początku 2024 roku wynika, że spośród 14 336 szkół podstawowych aż 8 371 (czyli 58 proc.) nie posiada stołówki. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w szkołach ponadpodstawowych, gdzie aż 97 proc. placówek nie oferuje takiej możliwości.

Ceny za wyżywienie w szkołach rosną. Rodzice martwią się podwyżkami

Brak stołówek to wyzwanie nie tylko dla uczniów, ale również dla rodziców, którzy często sami organizują wyżywienie dla swoich dzieci. Rodziców martwią także podwyżki cen za obiady. Z powodu problemów finansowych, szkoły podnoszą koszty utrzymania stołówek, a rodzice skarżą się na rekordowe opłaty. O szokujących wydatkach na wyżywienie uczniów pisaliśmy pod koniec września. Ceny za posiłek ze szkolnej stołówki wahają się obecnie od 6 do nawet 20 zł za dzień.

Źródło: prawo.pl, fakt.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama