Reklama

Podczas gdy wszystkie dzieci bawiły się świetnie podczas spływu pontonem na rzece – zapomniana dziewczynka spędziła 6 godzin w pustym przedszkolu. Na szczęście wiele wskazuje na to, że miała dostęp do łazienki, gdzie mogła napić się wody z kranu.

Reklama

Odpisały mamie, że z córką wszystko w porządku…

Jak to możliwe, że licząc dzieci wsiadające do autokaru, nikt nie zauważył, że brakuje dziecka? Choć trudno to sobie wyobrazić, wiele wskazuje na to, że również podczas wycieczki, nikt nie zdawał sobie sprawy, z tego, co się stało.

Mama dziewczynki wysłała do wychowawczyń sms, w którym prosiła, by zwróciły uwagę na jej córeczkę, która bardzo boi się wody. Miała dostać odpowiedź, że wszystko w porządku… Czy odpisując na wiadomość, opiekunki już wiedziały, że stało się coś strasznego?

Skandal: 5-latka sama w przedszkolu

Wiadomo, że jeszcze przed powrotem z wycieczki, opiekunki zorientowały się, że mogły popełnić straszny błąd. Skontaktowały się z pracownikami żłobka, który mieści się w tym samym budynku, co przedszkole. Poprosiły, by ktoś sprawdził, czy w przedszkolu jest zapomniane dziecko. Wkrótce potem ich przypuszczenia potwierdziły się… Po 6 godzinach 5-letnią dziewczynką wreszcie ktoś się zajął. Dostała pić i jeść. Niedługo później była już w swoim domu, gdzie wreszcie mogła poczuć się naprawdę bezpiecznie.

Czy nauczycielki przedszkola poniosą konsekwencje?

Sprawę bada jeleniogórska policja. Funkcjonariusze przesłuchują świadków oraz analizują nagrania z monitoringu. Jeśli pracownice przedszkola usłyszą zarzuty, grozi im nawet 5 lat więzienia. Medialna burza, którą wywołały w ogólnopolskich mediach, już dziś jednak stawia je jednak w trudnej sytuacji. Czy będą dalej pracować w przedszkolu? Czy zostaną zwolnione dyscyplinarnie? Czy jedynie upomniane, ze względu na to, że dotychczas pełniły swoje obowiązki bez zarzutu?

Źródło: fakt.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama