Reklama

Sąsiedzi pary nie kryją, że w tej rodzinie działy się okropne rzeczy. Ale dopiero interwencja lekarzy pozwoliła przerwać piekło dzieci. 2-letni Filip jest już bezpieczny – trafił do rodziny zastępczej. 11-tygodniowy Marcinek walczy o życie w szpitalu w Zielonej Górze. Niemowlę ma poważne obrażenia głowy i klatki piersiowej

Reklama

Twierdzi, że nie chciał uderzył niemowlęcia

Marcin G. przyznał się, że uderzył niemowlę pięścią, ale… stało się to przypadkiem. Celem 40-latka miało być bowiem nie wymierzenie ciosu dziecku, a jego matce. Niestety, właśnie w tym momencie kobieta trzymała niemowlę na rękach.

Taką wersję zeznań Marcina G. przekazała mediom prowadząca śledztwo prokuratura.

Rodzice z Przemkowa byli okrutni…

Okazuje się, że sąsiedzi od dawna widzieli, że Marcin G. jest agresywny wobec dzieci. Filipka miał nosić nie jak żywe dziecko, a jak szmacianą lalkę… Chłopiec miał być nie raz okładany pięściami i wulgarnie nazywany.

Ktoś widział, jak zdenerwowany płaczem chłopca mężczyzna chwycił go za nóżkę i rzucił o łóżko.

Marcin G. nie oszczędzał również swojej konkubiny. Ale jej najwidoczniej to nie przeszkadzało, być może w myśl zasady, że „łobuz kocha najbardziej”.

Zresztą Monika M. nie szczędziła agresji dzieciom.

Jak sama zeznała, uciszała synka, przyciskając go za głowę buzią do poduszki.

Jej wersja wydarzeń z chwili pobicia 11-tygodniowego synka nie zgadza się z tym, co mówił jej partner…

Sąsiedzi powiadamiali opiekę społeczną?

Sąsiedzi twierdzą, że o sytuacji Filipka, a później również jego braciszka, informowali opiekę społeczną.

„Sam próbowałem ogarnąć nowe mieszkanie dla tej rodziny. Chcieliśmy z żoną dać im ciuszki i zabawki po naszej córce. Ktoś inny z kolei kupował im mleko modyfikowane, bo karmili niemowlę wodą z cytryną, ale za każdym razem odrzucali pomoc” – mówi pan Łukasz z Przemkowa.

Marcin G. i Monika M. trafili za kratki na 3 miesiące. Ich przyszłość zależy od wyników śledztwa i decyzji sądu. Grozi im nawet 20 lat więzienia.

Źródło: Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama