Reklama

Wrocław, ul. Robotnicza. Niedzielne przedpołudnie. 38-letnia kobieta zostawiła w samochodzie 4-letnie dziecko i oddaliła się. Wkrótce potem przy aucie zgromadziły się osoby zaniepokojone sytuacją. Jeden z mężczyzn wybił szybę, by dziecko miało czym oddychać.

Reklama

Matka tłumaczyła się, że odeszła „tylko” na kwadrans

Matka nie widziała w swoim postępowaniu nic złego. Tłumaczyła się, że owszem, zostawiła dziecko, ale zamierzała wrócić po 15 minutach…

„To nieistotne, czy jest to 5, 10 czy 15 minut. Ta sytuacja nie powinna w ogóle się wydarzyć” – mówi kom. Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji.

Według zeznań świadków „kwadrans” nieobecności matki nieco się wydłużył. Wróciła do samochodu po ok. pół godziny. Gdy przyjechała policja, kobieta już była przy aucie, wraz z ludźmi, którzy wezwali pomoc. Matka kompletnie nie rozumiała, dlaczego to zrobili. To, co się działo, uważała za zupełnie zbędne zamieszanie.

Prawdopodobnie nie wiedziała, że latem, nawet gdy na zewnątrz nie panuje upał, temperatura w samochodzie może sięgnąć 50 stopni, i to w ciągu kilku minut. Im wyższa temperatura i im dłuższy czas w „piekarniku na kółkach”, tym większe narażenie dziecka na:

  • hipertemię
  • zwiększone tętno
  • osłabienie i wymioty
  • omdlenie i zagrożenie życia

Dziecko zamknięte w samochodzie: matka nie zgodziła się na wezwanie karetki

Na szczęście dziecko było przytomne, nie wykazywało oznak zasłabnięcia. Gdy policjanci chcieli wezwać pogotowie, by medycy potwierdzili, że wszystko w porządku – stanowczo zaprotestowała. Uznała, że jej dziecku na pewno nie stała się żadna krzywda.

„Matka nie zgodziła się na interwencję służb medycznych. Powiedziała, że ona nie czuje się w tej sytuacji w żaden sposób winna. Myślę, że do niej chyba nie docierała ta informacja, że mogła doprowadzić do dużego niebezpieczeństwa, do poważnych zmian w zdrowiu tego człowieka, który ma kilka lat” – powiedział kom. Jabłoński.

Dziecko zatrzaśnięte w aucie: we Wrocławiu matka sama wezwała pomoc

Dwa dni wcześniej, również we Wrocławiu to policjanci wybijali szybę w aucie, w którym uwięzione było dziecko. Wówczas jednak policję wezwała sama matka. Ta kobieta była przerażona tym, że zatrzasnęły się drzwi samochodu, w którym jej dziecko było narażone na niebezpieczeństwo. Mama podziękowała policjantom, że tak szybko zareagowali na jej zgłoszenie.

Źródło: TVN24, Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama