Reklama

Wszystko działo się w ostatni wtorek (20 lutego) na plaży w Fort Lauderdale (Floryda, USA). Według świadków, do przyjazdu strażaków w ratowanie dziecka zaangażowało się około 20 osób.

Reklama

„Moja córka tam jest!”

Na nagraniu słychać krzyk matki: „Moja córka tam jest!”. Słychać też krzyki przerażenia innych osób. Brat dziewczynki, który był wtedy najbliżej siostry, zasypany piaskiem po szyję, nie mógł nic zrobić, sam wymagając pomocy.

Ludzie próbowali wydobyć dziecko, rozgarniając piach łopatami i wiaderkami.

1,5 metra pod ziemią przez 20 minut

Cała gorączkowa akcja ratunkowa trwała 20 minut. Po tym czasie udało się wydobyć dziewczynkę spod piasku i po reanimacji przewieźć do szpitala. Tam jednak lekarze mogli jedynie stwierdzić zgon dziecka.

Dziewczynka zbyt długo przebywa pod piaskiem. Głęboki na 1,5 metra dół okazał się jej grobem.

Strażacy, którzy brali udział w akcji ratunkowej, apelują do rodziców, by uważali na dzieci, które kopią w piasku dołki i wchodzą do nich, nie mając świadomości, że może być to śmiertelnie groźna zabawa.

Źródło: The Guardian

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama