Zanim maluch trafił do szpitala, przez dwa dni skarżył się na ból brzucha, wymiotował i miał problem z wypróżnianiem. Rodzice myśleli, że to kolka, a lekarze – że ostre zapalenie wyrostka. Żadna z tych diagnoz nie była jednak prawdziwa.

Reklama

Wycięli wyrostek, a dolegliwości nie mijały

Lekarze wycięli dziecku wyrostek robaczkowy, ale dolegliwości nie mijały. Pięć dni po zabiegu usunięcia wyrostka, wykonano kolejne badania. I dopiero wtedy okazało się, że przyczyną kłopotów była… bransoletka. Tkwiła w brzuchu dziecka, nie pozwalając na prawidłową pracę narządów. Bransoletka spowodowała też cztery rany wewnętrzne.

18 sześciokątnych koralików magnetycznych

Wiedząc już, co powoduje ból brzucha, lekarze przystąpili do kolejnej operacji. Na szczęście udało się wyjąć bransoletkę bez komplikacji. Była to bransoletka złożona z 18 sześciokątnych koralików magnetycznych. To, jak dziecko zdołało ją połknąć, pozostaje tajemnicą i jednocześnie przestrogą dla dorosłych. Cała historia pokazuje, że w przypadku dzieci w grę wchodzą nawet najbardziej nieoczekiwane zdarzenia. Co nie zmienia faktu, że gdyby lekarze wcześniej wykonali prześwietlenie – od razu wiedzieliby, że nie chodzi o ostre zapalenie wyrostka.

Źródło: The Sun

Piszemy też o:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama