Reklama

Czy wraz z początkiem roku szkolnego część rodziców zostanie obciążona dodatkowymi kosztami? Okazuje się, że darmowy do tej pory popularny e-dziennik szkolny będzie teraz częściowo płatny. Ale nie jest wcale tak, że rodzice zostaną zmuszeni do ponoszenia opłat, bo bez tego np. nie usprawiedliwią nieobecności dziecka w szkole.

Reklama

Płatne funkcje w e-dzienniku szkolnym

Dostęp do e-dziennika będzie płatny − taka alarmująca informacja pojawiła się w sieci na początku września i wzbudziła niemały niepokój rodziców uczniów. Burza rozpętała się po oświadczeniu operatora jednego z e-dzienników, który poinformował, że od 1 listopada 2024 roku kończy się bezpłatny, testowy dostęp do funkcjonalności rozszerzonych aplikacji eduVulcan. Jednorazowa opłata za dostęp do e-dziennika ma wynosić 37,94 zł i być ważna do końca roku szkolnego.

Czy to oznacza, że rodzice korzystający z e-dziennika eduVulcan będą musieli płacić? Nie. Po 1 listopada 2024 roku nadal będzie można używać e-dziennika bezpłatnie w przeglądarce internetowej (czyli z poziomu komputera lub logując się w przeglądarce w smartfonie) W aplikacji mobilnej eduVulcan natomiast bezpłatna pozostanie wersja podstawowa, a płatne będą jedynie usługi rozszerzone. Jakie? M.in. moduł wiadomości z nauczycielem, powiadomienia oraz usprawiedliwienia nieobecności.

Rozszerzona wersja w aplikacji mobilnej jest także płatna od lat w innym, równie popularnym e-dzienniku − Librus.

Przypominamy: w Polsce nie ma publicznego e-dziennika, dlatego szkoły korzystają z usług firm komercyjnych. Obecnie na rynku działają operatorzy: Vulcan, Librus, Eszkola24, Helion i mobiDziennik. Za dostęp do e-dziennika płaci samorząd lub szkoła.

Źródło: TVN24

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama