Franio nie wie, dlaczego jego nóżki nie chcą stać. Rodzice: „W Waszych dobrych sercach nasza nadzieja…”
„Franio nie rozumie, co się dzieje. Nie wie, dlaczego jego nóżki nie chcą stać” – mówią rodzice 11-miesięcznego chłopca. Ich synek cierpi na hemimelię strzałkową lewego podudzia. Dlatego jedna jego nóżka jest krótsza a stopa zdeformowana.
Mama i tata Frania postanowili, że zrobią wszystko, by pomóc synkowi. Na szczęście szansą dla chłopca jest operacja. A właściwie dwie operacje. Które muszą odbyć się między 18. a 24. miesiącem życia Frania.
Problemy z nóżką widać było już na ciążowym USG
O tym, że coś nie tak jest z nóżką dziecka, jego mama dowiedziała się podczas badania USG w trzecim trymestrze ciąży.
17 września 2022 roku Franio przyszedł na świat i rodzice od razu zobaczyli, że jego stópka jest koślawa, kość piszczelowa – zgięta a lewa nóżka jest krótsza niż prawa.
Maluszek dostał skierowanie do ortopedy.
„Oczekując na wizytę u dra Shadi'ego w Poznaniu, zaczęliśmy szukać informacji w internecie. Przeczytaliśmy m.in. o hemimelii strzałkowej – rzadkiej i trudnej do leczenia wadzie. Wmawialiśmy sobie jednak, że to na pewno nie dotyczy naszego Frania. Przecież z tą chorobą rodzi się tylko od 3 do 7 dzieci w Polsce rocznie!” – piszą rodzice chłopca.
W lewej nóżce brakuje kości
Niestety, doktor potwierdził najgorsze obawy rodziców.
„Wystarczył rzut oka specjalisty, byśmy usłyszeli bez cienia wątpliwości – to hemimelia strzałkowa. Franio urodził się bez kości w lewej nóżce…” – wspominają rodzice Frania.
Diagnozę potwierdził również dr Leszczyński z warszawskiego Paley European Institute.
„Brak części kości strzałkowej, przodozgięcie kości piszczelowej, koalicja skokowo-piętowa, deformacja stawu skokowego, lewa noga krótsza od prawej o około 2 cm i z wiekiem ta różnica będzie się powiększać… Każda z tych informacji bolała jak fizyczne uderzenia. Przecież to nie są tylko słowa. To choroby naszego synka!” – czytamy w opisie zbiórki na leczenie Frania.
Franio chce już chodzić...
Franio właśnie próbuje stawiać pierwsze kroki. Jego rodzice ze łzami w oczach patrzą, jak się nie poddaje... Jeszcze do niedawna sądzili, że Franio będzie miał operację w wieku 5 lat. I że będą mieli czas, by zebrać pieniądze na kosztowne leczenie. Podczas ostatniej wizyty w klinice usłyszeli, że Franio musi przejść dwie operacje, pierwszą już w wieku 2 lat.
„Oznacza to, że mamy znacznie mniej czasu na zebranie brakującej kwoty” – piszą zrozpaczeni rodzice.
„Dlatego ośmielamy się prosić o pomoc dla Frania. W Waszych dobrych sercach nasza nadzieja…” – piszą mama i tata.
Źródło: siepomaga.pl
Piszemy też o: