Reklama

Dominik bardzo chce zostać kiedyś policjantem. Jego marzeniem było zobaczyć na własne oczy, jak wygląda praca funkcjonariuszy „od kuchni”.

Reklama

Gdy miał 2 latka, zawalił się świat

Dominik miał zaledwie dwa latka, gdy samochód, którym jechał z rodzicami, staranowała ciężarówka. Mama zginęła na miejscu. Tata zmarł wkrótce potem, w szpitalu. Dziecko trafiło do szpitala z pękniętą czaszką i krwiakiem mózgu, stłuczonymi płucami, pękniętym rdzeniem kręgowym, porażeniem obu rąk i nóg… Stan dwulatka był krytyczny.

Szybko okazało się, że dzielny chłopiec nie zamierza się poddać. Kiedy jego życiu przestało zagrażać niebezpieczeństwo, Dominik rozpoczął walkę o powrót do zdrowia podczas żmudnej rehabilitacji.

Od tamtej pory chłopcem opiekują się kochający dziadkowie, dla których wnuk jest całym światem.

Chłopiec spędził z policjantami cały dzień

Policjanci pokazali Dominikowi całą komendę. A także sprzęt, którego używają na co dzień podczas służby. Kiedy chłopiec powiedział, że chciałby zobaczyć także celę, do której trafiają aresztowani – policjanci nie mieli nic przeciwko temu. Podobnie było, gdy okazało się, że Dominik chciałby usiąść za kierownicą radiowozu.

Cel został osiągnięty: na zdjęciach widać, że na buzi chłopca znów pojawił się uśmiech. Wiele wskazuje na to, że Dominik utwierdził się w przekonaniu, kim chce zostać, gdy dorośnie.

Dostał już legitymację policyjną

Na zakończenie wizyty funkcjonariusze wręczyli chłopcu mnóstwo prezentów. Dominik dostał m.in. specjalnie przygotowaną imienną legitymację policyjną. A także Słonika Popo, maskotkę pomorskiej policji. Nie zabrakło też gier planszowych oraz słodyczy.

W imieniu redakcji życzymy Dominikowi dużo zdrowia i tego, by spełniał po kolei wszystkie swoje marzenia.

Źródło: tcz.pl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama