Gdynia: 4-latek i 7-latek zniknęli mamie spod sklepu. Policja: matka popełniła poważny błąd
Mama trójki dzieci wybrała się na zakupy. Do sklepu po ciepłą czekoladę weszła jednak z córeczką. Dwóch synków – w wieku 4 i 7 lat – miało czekać na mamę i siostrę na zewnątrz. Gdy kobieta wyszła, okazało się, że chłopców nigdzie nie ma. Pół godziny później przerażona zadzwoniła na policję.
Wkrótce potem pod sklepem byli już funkcjonariusze. Okazało się, że chłopcy zostali na zewnątrz, ponieważ jeden z nich miał ze sobą hulajnogę, a drugi rower.
Chłopcy, zamiast czekać, odjechali…
Policja rozpoczęła poszukiwanie dzieci.
„Oficer dyżurny przekazał informację o zaginięciu dzieci policjantom, którzy patrolowali ulice Gdyni. Mundurowi szukali chłopców w rejonie Śródmieścia, między innymi na ul. Świętojańskiej, Bulwarze Nadmorskim, Placu Kaszubskim, ul. Armii Krajowej” – informuje oficer prasowy policji.
W związku z tym, że chłopców nigdzie nie było, funkcjonariusze pojechali do ich domu rodzinnego. Jednak tam również nie było dzieci…
W tym samym czasie inni policjanci sprawdzali zapisy z kamer monitoringu. W pewnej chwili jeden z patroli odnalazł chłopców w parku przy Alei Piłsudskiego. Niedługo później bracia wrócili pod opiekę mamy.
Policja: rodzicu, dzwoń do nas natychmiast
Policja apeluje do rodziców i opiekunów zwłaszcza najmłodszych dzieci, by uważali na pociechy.
„Zwłaszcza te najmłodsze, które nie zdają sobie sprawy z zagrożeń. Pozostawione nawet na chwilę dzieci bez nadzoru narażone są na różne niebezpieczeństwa i nietrudno w takich sytuacjach o tragedię. Pamiętajmy też, że w przypadku napotkania na dzieci znajdujące się bez opieki warto od razu nawiązać kontakt z odpowiednimi służbami, dzwoniąc na numer alarmowy 112” – podkreślili policjanci.
Dali w ten sposób do zrozumienia, że mama nie powinna szukać dzieci na własną ręką, a natychmiast skontaktować się z policją.
Źródło: Policja Gdańsk
Piszemy też o: