Gniezno: wstrząsające słowa 5-letniej Oliwii. Dziecko ma ślady po urazach w głowie
5-letnią dziewczynką z Gniezna zaopiekowali się już lekarze i psychologowie. Dziecko opuściło wreszcie dom, w którym doznało potwornych krzywd ze strony ojczyma, ale także matki, która prawdopodobnie nie reagowała na maltretowanie córki. Personel szpitala usłyszał od Oliwii słowa, które łamią serce.

5-letnia dziewczynka była maltretowana przez ojczyma od co najmniej kilku miesięcy. 39-letni mężczyzna miał bić dziecko pięściami, podtapiać i rzucać o ścianę. Wiadomo również, że zmuszał Oliwkę do jedzenia papieru. W końcu sam zadzwonił na policję. 5-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Jej zachowanie wstrząsnęło medykami.
5-letnia dziewczynka ciężko pobita przez ojczyma. Czuła się winna
Dramat maltretowanej 5-latki z Gniezna. Wiadomo, że ojczym bił ją paskiem, drewnianym trzonkiem oraz pięściami, a także podtapiał, wlewając jej zimną wodę prysznicem do ust. We wtorek wieczorem po interwencji policji dziewczynkę przewieziono z licznymi obrażeniami do szpitala w Gnieźnie. Tam dzieckiem zajęli się lekarze. Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli i usłyszeli.
Dziecko miało przepraszać personel medyczny za to, że znalazło się w placówce. Dziewczynka obiecywała też, że będzie już grzeczna oraz że będzie jeść.
„Rozmawiałem zarówno z psychologiem, jak i z zespołem medycznym, który podjął tę interwencję, oraz z lekarzem, który udzielał pomocy na naszym oddziale ratunkowym. Rysuje się z tego wstrząsający obraz długotrwałej przemocy domowej. To dziecko na naszym oddziale przepraszało personel za to, że się tu znalazło i obiecywało, że już będzie grzeczne i już będzie jadło. Świadczy to o tym, że to dziecko długotrwale odczuwało poczucie winy wobec swojej rodziny” – powiedział w rozmowie z TVN Mateusz Hen, dyrektor medyczny w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie.
5-latka maltretowana od miesięcy. Matka nie umiała ratować córki
Z informacji przekazanych przez dyrektora Hena wynika również, że wewnątrz głowy dziewczynki znaleziono ślady starych urazów, wodniaki i krwiaki. Świadczą one o tym, że obrażenia zadano kilka, a nawet kilkanaście tygodni temu.
„Zarzut dotyczy fizycznego i psychicznego znęcania się nad Oliwią co najmniej od 4 listopada 2023 do 21 stycznia 2025. Znęcanie to polegało na stosowaniu przemocy fizycznej poprzez uderzanie dziewczynki po całym ciele ręką i pięścią oraz trzonkiem drewnianym i paskiem na gołe pośladki. Wszystkie te zachowania podejmował zatrzymany mężczyzna, ale były one aprobowane i akceptowane przez matkę” − streściła zarzuty Małgorzata Rezulak-Kustosz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.
I matka, i ojczym zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie ich przesłuchano. Ojczym przyznał się tylko do części zarzutów, matka dziecka twierdzi zaś, że próbowała zapobiec przemocy, ale partner jej nie słuchał.
„Podejrzani generalnie nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Mężczyzna przyznał się jedynie do tego, że uderzył kilkukrotnie w twarz małoletnią pokrzywdzoną oraz że kiedy nie chciała jeść (…) i wypluwała jedzenie, to zabierał ją pod prysznic, żeby zmyć wyplute jedzenie. Natomiast w pozostałym zakresie właściwie neguje podejmowanie zachowań opisanych w zarzucie” – powiedziała prokurator.
Obojgu grozi do 8 lat więzienia, matce wydano na razie zakaz zbliżania się do córki. W domu rodziny jest jeszcze roczne dziecko oraz miesięczne bliźnięta. Dzieci są w dobrym stanie, nie mają śladów stosowania przemocy.
Źródło: TVN24, Fakt
Piszemy też o: