Reklama

Sąsiedzi nie mają o rodzicach Rafałka najlepszego zdania. Mimo że niedawno oboje zrobili sobie tatuaż z imieniem i datą narodzin chłopca. Do tego małe stópki, tętno i smoczek… Ojciec Rafałka ma 3,5 letnią córkę, do której prawa stracił jakiś czas temu.

Reklama

Według matki, noworodek się zatruł…

Jak informują gorzowskie media, karetkę do Rafałka wezwała jego babcia.

Mama noworodka przekonywała, że dziecko zatruło się jedzeniem… Stan, w jakim było dziecko, nie wskazywał jednak na zatrucie.

Chłopczyk miał krwiaki na główce i odklejoną siatkówkę.

„To nie jest wynik upadku. Tak małe dziecko nie mogło się przewrócić” – powiedziała dziennikarzom Fakty prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek.

W związku z podejrzeniem przemocy policja zatrzymała rodziców i babcię dziecka.

Julianna K. (25 l.), Marcin W. (27 l.) i babcia Iwona K. (58 l.) – to osoby, które mogły znęcać się nad noworodkiem, doprowadzając do śmiertelnych obrażeń. Trafili do aresztu na 48 godzin.

Zostaną w areszcie?

Do śmierci chłopca prokuratura prowadziła śledztwo pod kątem znęcania się i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Po śmierci Rafałka zmieniono kwalifikację czynu zabronionego

Dziś (piątek, 21 czerwca) śledczy mają postawić zarzuty całej trójce. Jeśli uda się zdobyć dowody świadczące przeciwko nim, ich pobyt za kratkami może się znacznie wydłużyć.

Szpital: „Niech z tej tragedii wyniknie jakieś dobro”

Wiceprezes gorzowskiego szpitala, w którym toczyła się walka o życie noworodka, zabrał głos w mediach społecznościowych.

„Jeszcze rano byłem na oddziale i widziałem dramatyczną walkę naszego zespołu o życie małego niewinnego dzieciątka. To już drugi równie tragiczny przypadek w Gorzowie w ciągu ostatnich tygodni. Służby miejskie, policja, szpital, media — wszyscy wspólnie powinniśmy usiąść i ustalić, czy nie możemy zrobić więcej, aby chronić dzieci w naszym mieście” – napisał Robert Surowiec.

Podkreślił, że jest już po pierwszych rozmowach w sprawie koordynacji współpracy między gorzowskimi służbami stojącymi na straży bezpieczeństwa i zdrowia ludzi, w tym tych najbardziej bezbronnych.

„Niech z tej tragedii wyniknie jakieś dobro... Obym nigdy więcej nie musiał przeżywać takich emocji i pisać o bólu, który trafia prosto w serce".

Źródło: Polsat news, Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama