Reklama

W tym roku Halloween mogło zakończyć się tragicznie dla wielu dzieci. W kilku polskich miastach najmłodsi znaleźli w cukierkach ostre przedmioty. Wszystko wskazuje na to, że w akcję zaangażowane były dzieci.

Reklama

W Halloween zrobiło się groźnie. Niebezpieczne przedmioty w cukierkach

Po Halloween w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze ostrzeżenia od rodziców, którzy z przerażeniem odkryli, że w słodyczach ich dzieci znajdowały się ostre przedmioty, takie jak gwoździe, igły, a nawet części maszynek do golenia. Pierwsze zgłoszenia pochodziły z miejscowości Lipki Wielkie w województwie lubuskim. Jedno z dzieci znalazło w cukierku gwóźdź. Następne incydenty zanotowano w gminie Skarszewy oraz w Gliwicach.

Gwoździe i igły w cukierkach. W woj. wielkopolskim potwierdzono 5 przypadków

W Wielkopolsce problem ten dotknął aż pięciorga dzieci. Cztery przypadki zgłoszono w Gnieźnie, a jeden we Wrześni. W każdym przypadku cukierki zawierały różne, niebezpieczne przedmioty. Jak wyjaśnił Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, „każdy cukierek miał w sobie inny niebezpieczny przedmiot”.

To mogła być skoordynowana akcja. Groźny trend na TikToku

Policja podejrzewa, że niebezpieczne psikusy mogły być efektem zorganizowanej akcji, prowadzonej przez anonimowe osoby za pośrednictwem mediów społecznościowych. Te przypuszczenia potwierdziła Kinga Szostko z organizacji Bezpieczne Dziecko, która zwróciła uwagę na trend w mediach społecznościowych. Jak wyjaśniła, „czerwona lampka zapaliła się w momencie, gdy przeczytałam, że w jednym z cukierków było ostrze z temperówki”. Ostrza te kojarzą się z szokującymi nagraniami dzieci, które mówią o samookaleczaniu.

Szokujące nagrania w mediach społecznościowych

Organizacja Bezpieczne Dziecko przeprowadziła swoje śledztwo, które ujawniło powiązania między incydentami a nagraniami zamieszczanymi na TikToku. Grupa dzieci zachęcała do umieszczania ostrych przedmiotów w słodyczach, by zaimponować innym. W jednym z nagrań zapowiadano nawet umieszczanie w cukierkach haczyków wędkarskich, denaturatu, igieł oraz trutki na szczury. Pierwsze nagrania pojawiły się we wrześniu 2024 roku, co sugeruje, że inicjatorzy mieli czas, by zorganizować akcję przed Halloween.

Sprawców czekają surowe konsekwencje. Policja próbuje znaleźć organizatorów

Policja apeluje do rodziców o czujność. Śledczy badają sprawę, aby dotrzeć do źródła i zrozumieć, jak szeroko zakrojona była ta akcja oraz kto mógł stać za jej organizacją. Służby przestrzegają, że takie działania mogą skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Źródło: Wprost

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama