Hejt na Kasię Nawrocką nie ujdzie płazem. Autorom tych wpisów grozi 12 lat więzienia
7-letnia Kasia stała się ofiarą hejtu po wieczorze wyborczym. Granice zostały przekroczone, a autorzy mogą spodziewać się surowych konsekwencji. Rzeczniczka Praw Dziecka zapowiada kroki prawne, a mama Kasi, Marta Nawrocka, wystosowała poruszający apel do internautów.

Myślałyśmy, że hejt w internecie ma swoje granice. A jednak, powyborcze komentarze pokazały coś innego. Internauci zaatakowali 7-letnią córkę zwycięzcy niedzielnych wyborów, Karola Nawrockiego. Rzeczniczka Praw Dziecka zapowiada konsekwencje, a w obronie dziewczynki wystąpiła także jej mama, Marta Nawrocka.
Na córeczkę Nawrockiego wylał się hejt
Podczas niedzielnego wieczoru wyborczego uwagę internautów skradła 7-letnia Kasia Nawrocka, córka prezydenta elekta. Jej uśmiech i obecność na scenie z rodziną poruszyły serca wielu, jednak nie zabrakło też osób, które postanowiły zaatakować dziecko w sieci. Przemocowe komentarze nie pozostaną bez konsekwencji. Monika Horna-Cieślak przypomina, jakie skutki prawne mogą spotkać ich autorów.
Nawet 12 lat więzienia dla hejterów
Biuro Obrony Praw Dziecka wydało oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo potępia ataki wymierzone w dziewczynkę. Przypomina, że znieważanie dziecka, zwłaszcza w internecie, może być traktowane jako poważne przestępstwo, za które grozi nawet 12 lat więzienia. Takie działania podlegają sankcjom prawnym z art. 190a lub 207 Kodeksu karnego.
„NIE ZGADZAMY SIĘ NA HEJT WOBEC CÓRKI KAROLA NAWROCKIEGO - PODEJMIEMY DZIAŁANIA PRAWNE” - czytamy w komunikacie Biura. Organizacja wzywa internautów, by przestali pisać krzywdzące komentarze i przypomina, że nikt, a zwłaszcza dzieci, nie zasługuje na agresję i udział w politycznych sporach.
Horna-Cieślak: „Nie zgadzam się na przemoc wobec dzieci”
Rzeczniczka Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak, nie przeszła obok tej sprawy obojętnie. W mediach społecznościowych przypomina , że każde dziecko zasługuje na szacunek, a internet to nie miejsce, gdzie można bezkarnie obrażać i krzywdzić. Zaapelowała do internautów, by przesyłali do Biura Rzecznika Praw Dziecka wszelkie komentarze i nagrania godzące w dziewczynkę. Podkreśliła, że anonimowość w sieci to mit, a z hejtem trzeba w końcu zrobić porządek.
„Nie zgadzam się na przemoc wobec dzieci! Nie zgadzam się na mowę nienawiści, hejt!” — napisała w emocjonalnym poście.
Media w obronie małej Kasi
W obronie Kasi stanęła także znana dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska, która stanowczo potępiła hejt i skrytykowała wszystkich, którzy komentowali nie tylko zachowanie, ale i wygląd 7-latki.
„Jeżeli wśród moich obserwatorów jest ktoś, kto hejtuje to dziecko, proszę, by natychmiast opuścił mój profil. Nie ma mojej zgody na niszczenie tej dziewczynki. To jest test na wasze charaktery” – napisała na Instagramie.
Do tego grona dołączyły m.in. Ewa Kowalczyk (Mama Fizjoterapeutka) i Katarzyna Daniłko (Pani od jakości). Kobiety apelują o ochronę dzieci przed przemocą w sieci i przypominają, że granice trzeba stawiać nie tylko w realnym świecie.
Marta Nawrocka mówi stop. Przejmujące słowa o 7-letniej Kasi
Najbardziej poruszające są jednak słowa Marty Nawrockiej, która postanowiła zabrać głos w mediach społecznościowych. W czwartek na jej profilu pojawiły się urocze zdjęcia Kasi i krótki, ale wymowny komentarz. Żona prezydenta elekta zachowała spokój, ale wystosowała swój własny apel.
„Serce każdego rodzica bije dla swoich dzieci. To najpiękniejszy dar, jaki można otrzymać. Dziecięcy uśmiech, radość, beztroska powinny być wpisane w życie naszych najmłodszych pociech. Kochamy je najmocniej, jak tylko umiemy. Daniel, Antek i Kasia – sprawiają, że nawet najbardziej pochmurny dzień z nimi staje się tym najpiękniejszym.
Dlatego zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy, jak słowa mogą ranić. Każde dziecko zasługuje, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji. Zwracam się więc z prośbą do Państwa: chrońmy najmłodszych, pozwólmy im cieszyć się najpiękniejszymi momentami w ich życiu ” - apeluje mama Kasi.
Źródło: Instagram, Facebook
Zobacz też: