Ich dom jest różowy, a mama nigdy nie mówi „nie”, nawet na zabawę do północy. 8-latka pewnie skacze ze szczęścia!
Poznajcie mamę, która nigdy nie odmawia swojej córce, kupuje jej wszystko, czego zapragnie i pozwala jej podejmować własne decyzje. Lorna Simpson uważa, że dzieci nie potrzebują kogoś, kto ciągle mówi im, co mają robić.
Lorna jest dumną mamą, która chętnie opowiada o swoim podejściu do macierzyństwa. Kobieta promuje brak zasad, ponieważ wierzy, że jej córka Skylah-Faith w naturalny sposób będzie postępować słusznie. W domu nie mają ustalonej pory snu czy czasu wyznaczonego na odrabianie lekcji. „Jeśli naprawdę nie jest zmęczona, chce dłużej oglądać film lub pograć w gry, nie mam nic przeciwko, żeby poszła spać o północy lub później” – opowiada kobieta.
Zamiast odmówić, Lorna pyta dziewczynkę dlaczego tego chce i dlaczego ją to interesuje. Nie chce być surową matką, która tylko odmawia swojemu dziecku. Zamiast tego opowiada się za komunikacją i zrozumieniem dziecięcych potrzeb. „Dzieci mają tylko jedno dzieciństwo, niech się nim nacieszą” – przypomina Lorna.
Potrzeby czy kaprysy małej dziewczynki
Kobieta, na prośbę Skylah-Faith, kupiła do pokoju dziewczynki rurę do tańca, hamak do akrobatyki, a także nowy zestaw do gier komputerowych. Dla swojej córki pomalowała nawet front domu na różowo. Loren twierdzi, że swobodne podejście działa – dziewczynka rzadko żąda nowych rzeczy i świadomie podejmuje decyzje w kwestii tego, czego chce. Mama 8-latki tłumaczy: „Ponieważ ma wszystko, czego potrzebuje i pragnie, nie prosi o wiele”.
Kiedy Lorna odmawia?
Choć Lorna stara się tego nie robić, sama przyznaje, że czasem musi odmówić córce. Kilka razy 8-latka poprosiła o naprawdę niewłaściwe rzeczy. „Kiedy zainteresowała się wapowaniem, musiałam odmówić” – wspomina mama dziewczynki. „Pozwoliłam jej zobaczyć, jak to wygląda, pokazałam jej też badania, dzięki którym zrozumiała, że to niebezpieczne, bardzo szybko straciła tym zainteresowanie”. Loren wspomina, że w wesołym miasteczku odmówiła dziewczynce przejażdżki naprawdę wysoką kolejką. „Czułam, że nie jest na to gotowa. Nie przeszkadzało jej to, ponieważ wytłumaczyłam powód mojej odmowy” – podsumowała.
Kobieta przyznaje, że sama miała surowych rodziców i nie czuła się przez nich zrozumiana. To właśnie dlatego podjęła decyzję o łagodnym podejściu. Rodzice kobiety nie pytali jej o zdanie i rzadko słuchali jej opinii. Lorna chce, żeby jej córka czuła się usłyszana i potrafiła w dorosłym życiu wyrażać siebie i swoje zdanie. Sama przez wiele lat miała z tym problem. Kobiety mieszkają razem w Londynie. 8-latka uczy się w domu, a jej edukacją zajmuje się mama.
Piszemy także o:
- Mazowsze: 13-latka nie będzie mogła zajmować się swoim dzieckiem? Nowe fakty
- Na Piotrusia z Przemkowa czekał nowy dom, łóżeczko i wózek. Niestety, maleństwo nie zdążyło zaznać miłości
- Wyciekło nagranie: matka fatalnie potraktowała małego synka, płakać się chce... Dlaczego policja nic nie robi?!