Gdy lokalny dziennikarz nagłośnił sprawę 2-letniego palacza, rodzice poprosili o pomoc i dzięki współpracy z psychologami ich dziecku udało się wygrać z uzależnieniem od nikotyny. Niestety, Aldi zaczął wtedy bardzo dużo jeść… Nigdy nie należał do szczupłych dzieci, ale podczas rzucania palenia przytył jeszcze bardziej.

Reklama

Już jako 2-latek palił jak smok

Aż trudno uwierzyć, że dwulatek może być uzależniony od papierosów. Ale tak właśnie było w przypadku małego Aldiego. Chłopiec odpalał wręcz jednego papierosa za drugim... W pewnym momencie jego rodzice powiedzieli stop. I zaczęli walczyć o zdrowie dziecka.

Ta walka nie była łatwa, bo Aldi, nie mogąc zapalić papierosa, wpadał w prawdziwą wściekłość. Do tego jadł coraz więcej. Walce z nałogiem towarzyszył hejt internautów z całego świata, który skupił się na matce Aldiego.

Palący 2-latek: jak to możliwe?

Diana czuła się odpowiedzialna za nałóg syna. Będąc z nim w ciąży, paliła papierosy. O ile podczas ciąż ze starszymi dziećmi miała ochotę na zielone mango lub inne kwaśne owoce, to jako przyszła matka Aldiego, nie mogła powstrzymać się od palenia. Papierosy rzuciła tuż po narodzinach syna. Ojciec Aldiego również nie pali.

Diana tłumaczyła, jak doszło do uzależnienia syna. Jak mieszkańcy ich małej indonezyjskiej wioski rybackiej dawali synowi papierosy, bo był „taki słodki”. Niestety, dla sporej liczby sąsiadów najsłodszy był widok Aldiego zaciągającego się papierosem…

Zobacz także

Gdy Diana próbowała skończyć z nałogiem syna, chłopiec wpadał w furię i dotkliwie się ranił. Raz celowo rozbił sobie głowę. Wtedy odpuściła. Aż do czasu, gdy zdjęcia jej dziecka z papierosem trafiły do sieci…

Dziecko po odwyku zaczęło dużo jeść

Aldi spędził 2 miesiące na odwyku w ośrodku w Dżakarcie. Udało się pokonać uzależnienie od papierosów, ale chłopiec zaczął bardzo dużo jeść.

„Zjadał na raz trzy udka kurczaka i trzy miski bakso (zupa z klopsików). Kiedy prosiłam, by jadł mniej, wpadał w złość i groził, że znów zacznie palić” – wspomina mama. Dlatego Aldi mógł jeść wszystko to, co chciał i kiedy chciał.

Dopiero kiedy poszedł do szkoły i koledzy zaczęli się śmiać z rozmiarów jego lunchboxa, Aldi postanowił ograniczać jedzenie.

W 2017 roku był szczupłym chłopcem, który marzył o zawodzie lekarza.

Od tamtej pory wszelki słuch o Aldim zaginął. Być może z wiekiem postanowił, że nie chce dzielić się z całym światem tym, co się z nim dzieje. Pozostaje nam wierzyć, że nie wrócił do uzależnienia – ani od palenia, ani od jedzenia.

Reklama

źródło: cnn.com, smh.com

Reklama
Reklama
Reklama