Reklama

Julia, bo tak miała na imię zamordowana kobieta, samodzielnie wychowywała trójkę dzieci – najstarsze z nich miało 8 lat, najmłodsze 3. Kobieta całkowicie poświęciła się rodzinie. Prowadziła spokojne życie, dopóki któregoś dnia, odprowadzając najstarszego syna na mecz, nie natknęła się na Helmuta, swojego kolegę ze studiów. Nikt nie spodziewał się, że ta znajomość może mieć tak fatalne skutki. Tę tragiczną historię przypomniał Onet.

Reklama

Zakazany owoc

Helmut jest statecznym mężem i ojcem dwójki dzieci. Odnosi duże sukcesy w życiu zawodowym, zarabia naprawdę dobre pieniądze. Do tego jest przystojny i szarmancki. Hobbystycznie dorabia sobie jako sędzia sportowy. Julię spotyka po latach właśnie na boisku, kiedy to kobieta odprowadza najstarszego syna na trening piłki nożnej. Po takim czasie mają sobie wiele do opowiedzenia. Rozmawia się im na tyle dobrze, że umawiają się na kolejne spotkanie. Wkrótce nawiązują płomienny romans.

Ciąża komplikuje wszystko

Julia ma nadzieję, że Helmut wkrótce się rozwiedzie. Ma zresztą ku temu powody – kochanek wpiera jej, że żona go nie pociąga i że chce od niej odejść. Julia nie wie jednak jednego. Helmut od lat ma romans ze swoją współpracowniczką, o czym wie jego żona (w odróżnieniu od romansu z Julią). Poza tym ich romans trwa w najlepsze. Dopóki Julia nie zachodzi w ciążę. Wówczas mężczyzna się wścieka i wymusza na kobiecie aborcję. Julia kategorycznie odmawia. Cieszy się z kolejnej ciąży, kompletuje wyprawkę, wybiera imię dla córki – chce nazwać ją Anna. Wciąż łudzi się, że Helmut zajmie się nią i dzieckiem, że będą szczęśliwą rodziną. Niestety, niż z tego. Zaniepokojona kobieta impulsywnie zaczyna wypisywać do znajomych rodziny Helmuta dwuznaczne wiadomości. Kochanek wpada w szał.

Bał się, że wszystko się wyda

Mężczyzna włamuje się do mieszkania ciężarnej kobiety. Mówi jej, że nie odejdzie od żony. Między kochankami dochodzi do awantury. Zaniepokojeni sąsiedzi wzywają policję, kiedy to nagle widzą mężczyznę uciekającego z bloku. Kiedy policja przyjeżdża na miejsce, widzi martwą, ciężarną kobietę w wannie. Kiedy Julia została zamordowana, w pokoju obok spała dwójka jej młodszych dzieci. Policji szybko udaje się ustalić, że za zabójstwem stoi Helmut, z którym to Julia miała romans. Nienarodzonej córce również nie udało się przeżyć.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy

Helmut nie przyznaje się do winy. W trakcie śledztwa wychodzą nowe fakty. Każdy z nich działa na niekorzyść mężczyzny. Zebrane dowody jednoznacznie wskazują, że to on zamordował kobietę. Sekcja zwłok wykazała, że wielokrotnie uderzył ją tępym narzędziem, po czym włożył ją do wanny, pozorując utopienie. Badania wykazują, że Julia zmarła na wskutek uderzeń narzędziem, a nie utopienia. Prokuratura i sędzia nie mają wątpliwości co do winy Helmuta i skazują go na dożywocie.

Źródło: Onet, Kronen Zeitung

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama