Kalisz: utonęła matka, która rzuciła się do rzeki na ratunek synowi
Wtorkowe popołudnie w kaliskim parku skończyło się rodzinną tragedią. Matka z synem spędzali czas nad przepływającą nieopodal teatru rzeką Prosną. W pewnym momencie chłopiec znalazł się w wodzie. Matka rzuciła się na pomoc. Po chwili dziecko wyszło z wody i usiadło na ławce. Jego mama wtedy już tonęła.
W pewnym momencie rozległy się krzyki. Wezwano pomoc. Na miejscu niemal natychmiast pojawiło się pięć zastępów straży pożarnej. Prócz tego policja i pogotowie. 13-letni chłopiec już wtedy był bezpieczny na brzegu rzeki. Strażacy musieli ratować matkę.
„Ta pani nagle zniknęła”
Jednym ze świadków zdarzenia była pani Patrycja.
„Usłyszałyśmy krzyki i nagle zauważyłyśmy, że pani wbiega za dzieckiem do wody. W tym momencie zadzwoniłyśmy po pomoc, bo nie wiedziałyśmy, co ona krzyczy” – powiedziała dziennikarzom TVN24.
„Ta pani nagle zniknęła pod wodą. A potem z rzeki wyszedł jej syn i usiadł na ławce” – dodaje.
Zanim przyjechali strażacy, tonącej kobiecie chciał pomóc jeden z przechodniów. Niestety nie udało się to ani jemu, ani strażakom.
Godzinę szukali jej w rzece
Po rzece pływały trzy łodzie ratownicze, a jej dno przeszukiwali nurkowie.
Poszukiwania 42-letniej kobiety w rzece trwały około godziny. Po tym czasie na brzeg udało się wyłowić jej ciało. Lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon.
Źródło: Kalisz24.info.pl, TVN24
Piszemy też o: