W nocy z 13 na 14 stycznia partner kobiety miał zadzwonić pod 112 i powiedzieć: „Ona chyba nie żyje”. Słyszeli to ludzie, którzy byli wówczas na stacji benzynowej w Gniechowicach.

Reklama

Zabił i uciekł na rowerze?

Według nieoficjalnych informacji, Przemysław H. podczas kłótni z konkubiną miał sięgnąć po nóż. Zadać jej cios nożem w szyję i… uciec z mieszkania w kierunku Gniechowic. Na rowerze.

W mieszkaniu Izabeli K. policjanci odkryli jej ciało. Na jakąkolwiek pomoc było za późno.

Czy w mieszkaniu były dzieci kobiety? Czy widziały, co się stało? Czy obudziły się, dopiero gdy ich mama już nie żyje?

Ze względu na dobro śledztwa oraz dzieci zmarłej, policja nie może i nie chce udzielać szczegółowych informacji. Wiadomo jedynie, że śledztwo trwa.

Zobacz także

Chciała go zostawić?

Podczas rozmów z dziennikarzami „Faktu”, mieszkańcy Kątów Wrocławskich nie kryją, że są zszokowani. O Izabeli mówią dobrze, jako o zaradnej kobiecie i troskliwej matce.

Wraz z 6 niepełnoletnich dzieci i z partnerem mieszkała w lokalu socjalnym. Z konkubentem nie układało się jej najlepiej. Przed świętami Bożego Narodzenia wrócił z Islandii, gdzie udał się w celach zarobkowych. Niestety, nie przywiózł ani grosza. Twierdził, że został okradziony. Sąsiedzi nie wykluczają, że kobieta chciała zakończyć związek.

Przemysław H. trafił do aresztu. W związku z tym, że był pod wpływem alkoholu, jego przesłuchanie zostało przełożone na dziś (15 stycznia).

Źródło: Fakt

Zobacz też:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama