Reklama

Cała rodzina zmarłej od świąt przeżywa dramat. Przed pójściem do szpitala pani Mariola czuła się dobrze, piekła nawet ciasta na zbliżające się święta. Po cesarce dzwoniła jeszcze do matki i zapewniała, że wszystko w porządku.

Reklama

Zmarła po cesarce, szpital wydał oświadczenie

Po tragedii kieleccy dziennikarze próbowali ustalić, co było przyczyną śmierci pani Marioli. Szpital wydał następujące oświadczenie:

„Szpital Kielecki świętego Aleksandra Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Kielcach nie może udzielić informacji o stanie zdrowia pacjentki oraz przyczynach śmierci. W celu zapewnienia dziecku należytej ochrony i opieki, poinformowaliśmy o tym przykrym zdarzeniu Sąd Rodzinny oraz Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Szpital jest gotów do współpracy z wszystkimi służbami w celu wyjaśnienia okoliczności sprawy oraz zapewnienia dziecku należytej opieki. Jednocześnie przekazujemy wyrazy współczucia rodzinie zmarłej”.

Matka zmarłej rozmawiała z nią przed śmiercią

Jak podaje Echo Dnia, przyczyn śmierci kobiety nie zna nawet jej matka.

„Córka zadzwoniła do mnie o godzinie 22.30. Powiedziała mi, że miała cesarskie cięcie, ponieważ tak zdecydował lekarz, ale zapewniała, że dobrze się czuje, że wszystko jest ok. Nie chciałam jej męczyć i wypytywać o szczegóły, ale to była już nasza ostatnia rozmowa” – mówi pani Henryka Soja, babcia trójki osieroconych wnucząt.

Osierociła troje dzieci

Pani Mariola była matką trójki dzieci. 16-letni Mikołaj i 13-letnia Nikola to dzieci z jej pierwszego małżeństwa. Nimi opiekować się ma babcia i dziadek. Najmłodszą córeczką ma się z kolei zająć jej tata.

„To cudowny człowiek, kąpie maleńką, dba o nią, bardzo kochali się z moją córką” – przyznaje babcia, tuląc najmłodszą wnusię.

Zrozpaczona kobieta wie, że musi być teraz silna. Chce, by starsi wnukowie czuli się w jej domu w Kostrzeszynie (powiat pińczowski) jak najlepiej. Zależy jej, by przeprowadzić remont i stworzyć dzieciom warunki do nauki. A także, by nie zabrakło w mieszkaniu funkcjonalnego kącika dla najmłodszej wnusi, gdy będzie odwiedzać dziadków. W tym celu została zorganizowana zbiórka pieniędzy na zrzutka.pl.

Źródło: echodnia.pl, zrzutka.pl

Piszemy też o:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama