Reklama

Jeden z członków rządu przekazał redakcji „Wyborczej” nieoficjalne informacje na temat spotkania KEP i członków rządu. Według jego relacji, na początku spotkania Episkopat przedstawił swoje zdecydowane stanowisko. Duchowni domagali się wprowadzenia obowiązkowych lekcji religii lub etyki dla wszystkich uczniów. Jednak w miarę trwania rozmów mieli wycofać się ze swoich żądań. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, biskupi są otwarci na propozycje Barbary Nowackiej, ale podali jeden warunek.

Reklama

Episkopat jest gotowy do rozmów. Kościół stawia MEN jeden warunek

Duchowni zaakceptowali pomysł, aby lekcje religii odbywały się tylko raz w tygodniu, pod warunkiem, że zmiany te wejdą w życie dopiero w 2026 roku. Jak tłumaczyli przedstawiciele Episkopatu, opóźnienie wdrożenia reformy wynika z konieczności przygotowania zmian w podstawie programowej oraz podręcznikach, które muszą zostać dostosowane do nowych realiów.

MEN i Episkopat w końcu mają wspólne cele. Spotkanie na temat religii w szkołach

Spotkanie przebiegło w spokojnej atmosferze. Obydwie strony zgodnie podkreśliły, że ich celem jest merytoryczna dyskusja i wypracowanie kompromisu. Jak podaje MEN, przedstawiciele KEP chcą kontynuować rozmowy i wspólnie wypracować porozumienie.

„W czasie dyskusji z udziałem ekspertów z obu stron podjęto merytoryczny dialog i poszukano rozwiązań, które byłyby możliwe do zaakceptowania przez obie strony" – poinformowało MEN w swoim oświadczeniu. W sprawie dalszych szczegółów zaplanowano kolejne spotkanie.

Dzieci nie chcą chodzić na religię. Coraz mniej uczniów na katechezie

Aktualnie lekcje religii w szkołach publicznych są dobrowolne i odbywają się dwa razy w tygodniu, natomiast liczba godzin etyki w tygodniu ustalana jest przez dyrektora szkoły. Jednak w ostatnich latach gwałtownie spadła liczba uczniów zapisanych na lekcje religii. Jak wynika z danych Katolickiej Agencji Informacyjnej, w dużych miastach w Polsce średnio 60-70 proc. uczniów szkół podstawowych bierze udział w lekcjach religii, natomiast w liceach jest to tylko 15-30 proc.

Decyzja ws. religii będzie należeć do rządu Donalda Tuska

Ostateczna decyzja dotycząca przyszłości lekcji religii w szkołach zależeć będzie od rządu, a konkretnie od Donalda Tuska − donosi „Wyborcza” . Zgodnie z zapowiedziami, rozporządzenie dotyczące lekcji religii ma zostać rozpatrzone na jednym z najbliższych posiedzeń rządu, które odbędzie się jeszcze przed końcem roku.

Źródło: Onet, PAP, Gazeta Wyborcza

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama