Reklama

Reakcje na propozycję skrócenia lekcji są podzielone. Część uczniów przyjęła ją z entuzjazmem. Młodzież uważa, że krótsze zajęcia mogą być bardziej dynamiczne i mniej męczące. Z kolei nauczyciele są podzieleni. Niektórzy podkreślają, że zmniejszenie czasu lekcji może negatywnie wpłynąć na realizację programu nauczania. Inni uważają, że kadra zasługuje na wyższe wynagrodzenie za swoją pracę. A co na to rodzice?

Reklama

Krótsze lekcje oznaczają mniej czasu na realizację podstawy programowej

Rodzice nie kryją swoich obaw i wyrażają sprzeciw wobec propozycji skrócenia lekcji. Wielu z nich uważa, że zmiana ta negatywnie wpłynie na jakość nauczania. „Jako mama zdecydowanie nie popieram pomysłu skrócenia lekcji do 40 minut. Już teraz program nauczania jest przeładowany, a dzieci mają trudności z przyswajaniem materiału. Skrócenie lekcji tylko pogorszy sytuację” – komentuje mama 9-letniej uczennicy. „Mniej czasu na naukę oznacza większe zaległości, więcej stresu i konieczność nadrabiania materiału w domu” – dodaje.

Rewolucyjne zmiany w szkołach. Lekcje skrócone do 40 minut już od marca!

Niezależny Związek Zawodowy Oświata Polska (NZZ Oświata Polska) twierdzi, że 5-procentowa podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli jest niewystarczająca i nie pokrywa rosnących kosztów życia. W związku z tym zaproponowano skrócenie lekcji w szkołach.

„Jeśli zatem nie można urealnić pensji, to należy skrócić lekcje. Od 1 marca lekcja będzie zatem trwać 40 minut. A przynajmniej z takim postulatem występuje NZZ Oświata Polska. Alternatywny wariant to zaliczenie 2 godzin dyżurów "czarnkowych" do płatnego pensum” − apelują związkowcy.

Mniej niż 300 zł podwyżki dla nauczycieli

Związkowcy podkreślają, że skrócenie czasu pracy każdego dnia bez zmniejszania liczby lekcji ma być formą protestu przeciwko niskim wynagrodzeniom w oświacie. Warto zaznaczyć, że zgodnie z nowym systemem wynagrodzeń nauczycieli przewidziano podwyżki w przedziale od 245 do 296 zł brutto, w zależności od stopnia awansu zawodowego. Po waloryzacji wynagrodzenie nauczyciela początkującego będzie wynosić od 5027 do 5153 zł brutto, nauczyciela mianowanego – od 5156 do 5310 zł brutto, a nauczyciela dyplomowanego – od 5405 do 6211 zł brutto.

Poważne konsekwencje dla polskich szkół

Czy postulat zostanie zaakceptowany przez większe grono nauczycieli? Na ten moment nie wiadomo, ile szkół przyłączy się do protestu NZZ Oświata Polska. Jeśli postulat związkowców zostanie zrealizowany, polski system edukacji może stanąć przed nowymi wyzwaniami.

Źródło: Infor

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama