Reklama

Matka Grzesia tłumaczyła, że chłopiec spadł z kanapy. Medycy nie uwierzyli w jej wyjaśnienia, ponieważ ślady na ciele wskazywały na znęcanie. Chłopiec niedawno skończył rok. „Niech każdy sobie to zapamięta, nigdy nie byłam i nie będę święta. Bo święci są w niebie, modlą się i śpiewają, a nie na ziemi tutaj mieszkają” – napisała na Facebooku matka Grzesia. Po tych wydarzeniach słowa kobiety brzmią upiornie. Policja próbuje ustalić, jak doszło do tej tragedii. Para usłyszała poważne zarzuty.

Reklama

Oprawcy Grzesia zatrzymani

Śledczy nie mają wątpliwości, że za śmierć Grzesia odpowiedzialni są jego matka oraz jej partner, Fabian P. Oboje zostali aresztowani i usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Bydgoska prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące tego tragicznego przypadku. „Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ nadzoruje śledztwo dotyczące znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad trzynastomiesięcznym chłopcem” – potwierdziła prok. Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

To szpital powiadomił policję

Dramat małego Grzesia rozegrał się w mieszkaniu przy ul. Wyzwolenia w Bydgoszczy. Grześ trafił do szpitala w stanie krytycznym 13 września. Matka twierdziła, że chłopiec spadł z łóżka. Obrażenia dziecka były na tyle poważne, że nikt nie uwierzył w jej wyjaśnienia. Szpital natychmiast powiadomił policję. Niestety, obrażenia chłopca okazały się śmiertelne.

Katarzyna B. i Fabian P. zostali zatrzymani. W momencie aresztowania oboje byli pod wpływem metamfetaminy. Prokuratura poinformowała, że zarzuty wobec nich obejmują nie tylko fizyczne znęcanie się, ale także narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Para została aresztowana na trzy miesiące.

Internauci: „Ty jesteś potworem, a nie mamą”

„Mama pomoże nawet, gdy nie ma kiedy. Nakarmi, gdy nie ma za co. Kocha bez względu na wszystko” − teraz te słowa Katarzyny B. szokują. Matka Grzesia była bardzo aktywna w mediach społecznościowych, a jej posty mrożą krew w żyłach. Na swoim profilu publikowała zdjęcia swoich dzieci i ich kuzynów. Kobieta zachwycała się swoim najmłodszym synkiem, którego od dawna krzywdziła. Na zdjęciach widzimy też starsze dzieci kobiety, które jakiś czas temu trafiły do placówki opiekuńczej. „Na miano mamy trzeba zasłużyć!”, „Ty jesteś potworem, a nie mamą” – piszą przejęci internauci, a w komentarzach znowu przewija się jedno pytanie: dlaczego Grzesia nie odebrano wcześniej? Chłopiec był piątym dzieckiem kobiety, a jego rodzeństwo zostało umieszczone w placówkach.

Źródło: Fakt, Facebook

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama