Służby ratunkowe ruszyły na pomoc tuż po otrzymaniu zgłoszenia, ok. 20.30. Niestety, na ratunek było już za późno. Ciało dziewczynki z jeziora w Stelchno wyłowiła jej rodzina.

Reklama

Wstępne ustalenia policji

Z tego, co udało ustalić się policjantom, dziewczynka bawiła się w jeziorze z nieco starszym kuzynem. 10-latka umiała pływać. W pewnej chwili zniknęła jednak pod powierzchnią wody. Towarzyszący jej chłopiec próbował jej szukać, ale bezskutecznie. Chwilę później zaalarmował rodzinę dziewczynki. Na pomoc rzucili się jej najbliżsi. Udało im się wydobyć z jeziora ciało dziecka. Mimo że strażacy podjęli próbę przywrócenia funkcji życiowych – dziewczynki nie udało się uratować.

Na miejscu pojawił się prokurator.

Ratownicy zabrali mamę do szpitala

Jak powiedział kpt. Przemysław Baniecki z Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu, mama dziewczynki bardzo źle się poczuła:

„Po tej tragedii wymagała pomocy medycznej”

Zobacz także

Ratownicy zawieźli kobietę do szpitala.

Najbliższych dziewczynki czeka żałoba oraz przesłuchania.

Do tragedii doszło na niestrzeżonej plaży. Wójt gminy tłumaczy, że teren ten dzierżawi prywatna osoba, dlatego opłacenie ratownika wodnego nie leży w gestii urzędu.

„Rozmawiałem z dzierżawcą i prawdopodobnie w przyszłym roku już zdecyduje się na wynajęcie ratownika” powiedział w TVP Bydgoszcz wójt.

Źródło: TVP Bydgoszcz

Piszemy też o:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama