Reklama

Mieszkanka Łęczycy wychowuje samotnie trójkę dzieci. Rodzina żyje w skrajnych warunkach. Redakcja lokalnego portalu donosi o wieloletniej walce o większe mieszkanie. Wiceburmistrz Łęczycy odpowiedział redakcji.

Reklama

Cztery osoby mieszkają na 19 metrach kwadratowych. Toaletę dzielą z sąsiadką

„Mieszkam tutaj od 2015 roku. Wychowuję trójkę dzieci – 10-letnią córkę i dwóch synów w wieku 7 i 4 lat. Córka choruje na astmę, ma m.in. alergię na pleśń i grzyby” – opowiada pani Ewelina. Czteroosobowa rodzina funkcjonuje na zaledwie 19 metrach kwadratowych. Mieszkańcy nie mają swobodnego dostępu do łazienki. „Toaletę dzielimy z sąsiadką” − dodaje samotna mama. Na niektórych ścianach redakcja znalazła wilgoć i pleśń. Ewelina Kaźmierczak od lat walczy o większe lokum – donosi naszemiasto.pl

Trudna sytuacja rodziny z Łęczycy. Dzieci myją się w kuchni

Rodzina zajmuje mieszkanie socjalne przy ulicy Poznańskiej w Łęczycy, które składa się z maleńkiej kuchni oraz pokoju. W tym samym pomieszczeniu znajdują się lodówka, kuchenka gazowa i prysznic. W pokoju, gdzie śpi cała rodzina, stoi wersalka, łóżko piętrowe i telewizor. Wszędzie jest wilgoć, a na ścianach pojawiła się pleśń.

„W mieszkaniu panuje wilgoć, a na ścianach w pokoju pojawiła się pleśń. Co jakiś czas próbuję ją usuwać różnymi specyfikami, jednak problem ciągle powraca. Dużą niedogodnością jest dla nas także brak łazienki. Toaletę dzielimy z sąsiadką. Prysznic mamy w kuchni. Za czynsz płacę obecnie ponad 400 złotych. Marzymy o większym mieszkaniu i łazience” – mówiła Ewelina Kaźmierczak na łamach portalu naszemiasto.pl.

Pani Ewelina walczy o większe mieszkanie już 4 lata

Pomimo trudnych warunków mieszkaniowych rodzina na bieżąco opłaca czynsz. Pani Ewelina nie pracuje, ale utrzymuje rodzinę z zasiłków. Władze Łęczycy próbowały rozwiązać trudną sytuację rodziny. Jednak pani Ewelina nie zdecydowała się zmianę mieszkania z powodu złych warunków w większym lokalu. Córka kobiety ma silną alergię na grzyby i pleśń.

„27 października 2020 roku pani Kaźmierczak zgłosiła się do nas z prośbą o możliwość zamiany mieszkania. Mając na uwadze stan rodziny, dość szybko udało nam się podjąć decyzję. Dwa dni później pani Ewelina otrzymała od nas propozycję zamiany lokalu na dwukrotnie większy niż dotychczas zajmowany. Pani tego lokalu nie przyjęła. Nie znam powodów jej decyzji. (...) Wniosek pani Eweliny na zamianę mieszkania jest wciąż aktualny” – tłumaczy Wojciech Czaplij, wiceburmistrz Łęczycy. Dodał, że liczba osób oczekujących na przydział lokalu jest bardzo duża.

Źródło: Łęczyca naszemiasto.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama