Lubelskie: przedszkolanka zakleiła dziecku usta. Mama chłopca ujawniła szczegóły
Kobieta pracująca w państwowym przedszkolu straciła cierpliwość. Nauczycielka użyła taśmy klejącej na podopiecznym, który przeszkadzał w trakcie jedzenia. O szokującym zachowaniu opiekunki donosi lokalny portal lublin112.pl.
Koszmar dzieci z Lubartowa. Nauczycielka z przedszkola nr 4 zakleiła 6-latkowi usta. Matka chłopca opowiada, że kobietę rozzłościło zachowanie chłopca. Sprawą zajmuje się działająca przy wojewodzie lubelskim komisja dyscyplinarna. Nauczycielce grozi surowa kara.
Nauczycielka zakleiła dziecka usta. 6-latek rozśmieszał kolegów
O sprawie poinformował lokalny portal lublin112, do którego napisała zaniepokojona matka 6-latka. Kobieta opowiedziała o szokującym zachowaniu nauczycielki, która zakleiła dziecku usta. Według relacji matki, przed zdarzeniem chłopiec bawił się sztućcami w trakcie posiłku i rozśmieszał kolegów. Portal lublin112 donosi, że przedszkolanka miała dwa razy okręcić taśmę wokół głowy dziecka.
Szokujące tłumaczenia nauczycielki. Kobieta przyznała się do użycia taśmy klejącej
Do zdarzenia doszło w obecności grupy przedszkolaków, a przerażony chłopiec schował się pod stół, gdzie ściągnął z twarzy taśmę klejącą. „Z relacji matki wynika, że nauczycielka przyznała się do użycia taśmy, jednak tłumaczyła swoje działanie tym, że dziecko miało być niegrzeczne, krzyczeć i piszczeć” – relacjonują dziennikarze lokalnego portalu. Sprawę skomentowała dyrekcja przedszkola nr 4.
Przedszkolanka zakleiła dziecku usta. Kobieta od lat pracuje jako nauczyciel
Dyrektorka przedszkola potwierdziła, że nauczycielka zakleiła buzię sześciolatka taśmą i przyznała się do tego czynu. Nie ujawnia jednak żadnych szczegółów ani nie informuje, jakie były wyjaśnienia nauczycielki. Dyrekcja potwierdza, że kobieta ma wieloletni staż pracy. „Jest nauczycielem mianowanym. Nigdy wcześniej nie mieliśmy żadnych niepokojących sygnałów” – mówiła w wywiadzie dla TVN 24 Beata Romanek z przedszkola nr 4.
Sprawę komentuje dyrektorka przedszkola nr 4
Nauczycielka na razie nie pracuje z dziećmi. „Jest nieobecna w pracy. Sytuacja, o której mowa była niedopuszczalna. Nigdy nie powinna się wydarzyć” − podkreśla Romanek. O karze dla przedszkolanki zadecyduje Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim. „Nauczycielka może otrzymać jedną z kar przewidzianych w Karcie Nauczyciela: nagana z ostrzeżeniem, zwolnienie z pracy, zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania do pracy w zawodzie nauczyciela w okresie trzech lat, wydalenie z zawodu nauczyciela” – wylicza w rozmowie z TVN24 Beata Romanek.
Reakcja przedszkola nr 4 była prawidłowa. Dzieci pod opieką psychologa
Przedszkolaki, które były świadkami zdarzenia, otrzymały pomoc psychologa. „Dyrektor przedszkola zorganizowała spotkanie z rodzicami dzieci z tej grupy” – informuje Krzysztof Krupa, naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miasta Lubartów. Według naczelnika, dyrekcja przedszkola prawidłowo zastosowała obowiązujące w placówkach standardy ochrony małoletnich.
Źródło: TVN24, lublin112.pl
Piszemy też o: