Lubelskie: tata najpierw pożegnał najmłodszego synka, wkrótce został sam z trójką dzieci
Pani Karolina spędziła swoje ostatnie dni w domu, z mężem, córeczkami i synkiem. Wszyscy wiedzieli, że na to, by być razem, zostało im już bardzo mało czasu. 17 października stało się najgorsze. 35-letni mężczyzna został sam z trójką dzieci. Ich życie zmieniło się nieodwracalnie w ciągu niespełna miesiąca…
Czy cokolwiek zapowiadało tę tragedię? Nie, wręcz przeciwnie – od kilku miesięcy wszyscy z radością czekali na kolejnego członka rodziny. Rodzice wybrali dla synka imię Józio.
W 22 tygodniu ciąży pani Karolina poczuła się źle. 24 września trafiła do szpitala. Lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Józio żył zaledwie tydzień. Od tamtego wrześniowego dnia, mijały kolejne a kobieta czuła się coraz gorzej…
Diagnoza: nieuleczalny nowotwór
Dwa tygodnie później okazało się, że pogarszający się stan zdrowia 35-letniej kobiety to skutek tego, że jej organizm zaatakował groźny nowotwór. Lekarze byli bezradni. Jedyne, co mogli zrobić, to wypisać 35-letnią kobietę do domu, by spędziła z najbliższymi ostatnie dni życia.
Pani Karolina zmarła 17 października. Jej mąż został sam z córeczkami – Alą (10 lat) i Anią (5 lat) oraz synkiem Jasiem (8 lat).
19 października odbył się pogrzeb ukochanej żony i mamy.
Zobacz także
Przyjaciele: „Radziu, żyć masz dla kogo, a my jesteśmy z Tobą”
Panu Radosławowi w tej niezwykle trudnej sytuacji, postanowili pomóc przyjaciele. Założyli zrzutkę, by zebrane w ten sposób pieniądze pozwoliły rodzinie w żałobie nie martwić się o wydatki.
Różnej wysokości kwoty wpłacają zarówno ci, którzy znają rodzinę Żmudów, jak i osoby, które poznały wstrząsającą historię mężczyzny i jego dzieci.
Trwająca do 30 października zbiórka prowadzona jest również w Szkole Podstawowej w Sarnowie.
Rodzinie składamy wyrazy serdecznego współczucia.
Piszemy też o:
- Lekarze nie dawali jej szans. „Cudownej dziewczynce” w walce o życie pomogła mama
- Zebrzydowice: matka zaatakowała 12-letniego syna, potem siebie. Oboje są w szpitalu
- Podkarpackie: matka niemowlęcia ze szpitala trafiła do aresztu. Jej córeczka przeżyła piekło