Małopolskie: lekarze walczą o życie noworodka. Jego mama nie wiedziała o swojej ciąży
Dramatyczna akcja ratunkowa w miejscowości Bielany. Lekarze z krakowskiego szpitala walczą o życie noworodka. Matka nie dziecka nie wiedziała, że jest w ciąży.
W środę, 30 października, mieszkanka miejscowości Bielany (woj. małopolskie) wezwała pogotowie z powodu silnych bólów brzucha i problemów z nietrzymaniem moczu. Kobieta nie była świadoma, że jest w zaawansowanej ciąży. Dopiero po przybyciu ratowników okazało się, że poród już się rozpoczął. Dziecko urodziło się w domu.
Kobieta nie wiedziała o ciąży. Poród już trwał
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia ratownicy zorientowali się, że pacjentka zaczęła rodzić. Kobieta nie była świadoma, że spodziewa się dziecka, co dodatkowo komplikowało sytuację. Wymagała ona natychmiastowej pomocy, dlatego zdecydowano się wezwać strażaków, którzy pomogli w przetransportowaniu kobiety do szpitala. „Poród rozpoczął się w jej domu, a noworodek walczy o życie w krakowskim szpitalu. W działaniach brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego” − potwierdził portal Oświęcim 112.
Noworodek był nieprzytomny. Dramatyczna akcja ratunkowa
Dziecko urodziło się nieprzytomne i wymagało natychmiastowej interwencji specjalistycznej. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało je do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, gdzie lekarze rozpoczęli walkę o jego życie. Maluch przebywa na oddziale intensywnej terapii. Z informacji przekazanych przez rzeczniczkę szpitala wynika, że stan dziecka jest bardzo ciężki, ale lekarze robią wszystko, co w ich mocy.
Kobieta myślała, że to zwykły ból brzucha
Matka dziecka także przebywa w szpitalu. Kobietę zabrała karetka pogotowia ratunkowego. Jak wynika z informacji podanych przez portal Oświęcim112, ciężarna nie miała pojęcia o swoim stanie. Przyczyną tego mogła być jej znaczna nadwaga, która mogła zamaskować typowe symptomy ciąży. Skurcze porodowe zinterpretowała jako bóle brzucha, a odejście wód płodowych uznała za problemy z nietrzymaniem moczu.
Źródło: Onet Kraków
Piszemy też o: