„Mam 3 dzieci, nie chcę więcej, ale mąż ma inne zdanie. Zrobił coś niewybaczalnego” [LIST DO REDAKCJI]
Takie mamy śliczne i mądre dzieci, grzechem byłoby nie mieć więcej – tak mówią ludzie. A czy ja mam coś do powiedzenia w tej sprawie? Jak wybaczyć mężowi to, co zrobił?
- redakcja mamotoja.pl
Nie umiem się pozbierać i nie wiem, jak mam dalej żyć. Tydzień temu dowiedziałam się o kolejnej ciąży. Nie przestaję płakać.
Nie sądziłam, że jest do tego zdolny
Urodziłam troje dzieci. Dwie pierwsze ciąże były planowane, trzecia to wpadka. Nie żałuję, kocham wszystkie swoje dzieci nad życie. Dobrze się nam powodzi, nie mogę narzekać. Mąż pracuje, jest pomocny w domu, razem jakoś wszystko ogarniamy.
Kilka miesięcy po narodzinach najmłodszej Gabrysi mąż zaczął przebąkiwać coś o czwartym dziecku. Mamy cudowną rodzinę, dzieciaczki rozwijają się książkowo, obcy ludzie nie mogą się na nie napatrzeć, takie są słodkie. Mąż stwierdził, że powinniśmy postarać się o kolejne, bo niby czemu nie? Mamy spory dom, dobre warunki, są zapomogi od państwa. Stać nas.
Kategorycznie się nie zgodziłam. Droga Redakcjo, nie chodzi o to, że nie kochałabym kolejnego dziecka. Chodzi o to, że ja właśnie najbardziej na świecie kocham to, co mam. Trzecią ciążę zniosłam fatalnie, przy porodzie ledwo mnie odratowali. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale miałam cesarkę, zrobili ją w ostatniej chwili.
Mam ciarki na myśl o kolejnym porodzie. Poza tym jestem już naprawdę zmęczona opieką nad maluszkami. Chcę wreszcie odżyć, wyjść z pieluch, proszę mnie za to nie osądzać.
A teraz... Teraz okazało się, że jestem w czwartej ciąży. Mąż się przyznał. Zrobił to specjalnie. Nie używał antykoncepcji, zdejmował prezerwatywę, kiedy nie widziałam. Nic nie podejrzewałam, nie śmiałabym go o coś takiego podejrzewać. Nie mogę w to nadal uwierzyć. Potraktował mnie jak inkubator.
Teraz zostały mi tylko łzy i kompletny chaos w głowie. Urodzić i pogodzić się z tym? Odejść od męża? Nie mogę na niego patrzeć. Co robić? Proszę o jakąkolwiek poradę.
Dorota
Jeśli chcesz się podzielić swoją historią, napisz do nas: redakcja@mamotoja.pl. Czytamy wszystkie listy i zastrzegamy prawo do wyboru najciekawszych oraz do ich redagowania lub skracania.
Zobacz też:
- "Mąż zarabia 12 tysięcy, więc odpuszczam mu zabawianie dziecka po pracy. Gdyby zarabiał marne 2 tysiące, obowiązki dzielilibyśmy po równo"
- "Ogarniam cały dom i dwójkę dzieci, a mąż każe mi jeszcze iść na etat. Ciągle narzeka, że do niczego się nie dokładam"
- "Mąż oskarża mnie, że za dużo wydaję na dzieci. Zablokował mi dostęp do konta i wydziela pieniądze"