Mama pięcioraczków prosi, by nie brać z niej przykładu: „Jestem bardzo niepoprawna”
Dominika Clarke w 2023 roku urodziła pięcioraczki. Wtedy też straciła jednego z synków, który jednak na zawsze pozostanie w jej sercu. Dzielna mama, która wraz z mężem Vincentem wychowuje 11 dzieci, dla wielu osób stała się osobą godną podziwu. I nic dziwnego – dała się poznać jako wyjątkowo pogodna, autentyczna i silna kobieta.
W ostatnim materiale udostępnionym na Tik Toku, Dominika Clarke powiedziała wprost: „Ze mnie nikt przykładu nie powinien brać. Nie tylko jestem bardzo niepoprawna, ale także kontrowersyjna”.
Dominika Clarke: znana z tego, że jest… prawdziwa
Wiosną rodzina Clarke wyprowadziła się z Podkarpacia do egzotycznej Tajlandii. Podobnie jak w Polsce, państwo Clarke muszą się tam mierzyć nie tylko z codziennymi problemami, ale i z ekstremalnymi przeciwnościami. I nie chodzi wyłącznie o gwałtowne zjawiska pogodowe, jak np. tajlandzkie ulewy.
Poszukiwania nowego domu. Kłopoty finansowe. Problemy ze zdrowiem. Hejt. To wcale nie jedyne tematy, które pani Dominika porusza w swoich mediach społecznościowych. Niemal za każdym razem – nawet jeśli na jej twarzy widać oznaki zmęczenia, nie da się nie zauważyć również uśmiechu i błysku w oczach, który mówi: „Dam radę. Jak zwykle”.
Prawdopodobnie właśnie dlatego jej publikacje cieszą popularnością i pojawiają się pod nimi liczne komentarze. Często skrajne.
Mama pięcioraczków: jej metody wychowawcze mogą budzić kontrowersje?
W ostatnim materiale Dominika Clarke wyznała, że jej celem wcale nie jest bycie przykładem dla innych mam. Poparła to następującym przykładem:
„Jestem mamą, która woli spędzać czas z dziećmi, zamiast sprzątać. Po prostu jesteśmy sobą”.
Mama pięcioraczków dodała też, że:
- Dość późno odpieluchowała swoje pociechy,
- Pozwala swoim dzieciom na wszystko,
- Nie nakłada na nie zbyt wielu obowiązków,
- Wszyscy jedzą to samo,
- Podczas wspólnych posiłków, maluchy i starsze dzieci mają prawo zrobić naprawdę spory bałagan…
Najważniejsze: szczęście
Dominika Clarke ma świadomość, że nie wszystkim musi się to podobać. Sama jednak wychodzi z założenia, że jeśli chodzi o dzieci:
„Chcę, żeby były szczęśliwe, żeby nie musiały przechodzić przez trudności, które ja przeżyłam. Żeby nauczyły się cieszyć z małych rzeczy i doceniały siebie nawzajem”.
Szanuje, że ktoś może mieć inne zdanie i jednocześnie podkreśla, że krytyka, tego, jaką jest mamą, nie ma dla niej znaczenia:
„Komentarze, że czegoś nie umiem, albo coś robię źle, nie na mnie nie robią. Ja po prostu chcę być szczęśliwa”.
Źródło: Tik Tok/RodzinaClarke
Piszemy też o: