Mama: „To najstraszniejsza rzecz, jaką przeżyłam”. Mąż wyrywał jej włosy, by uwolnić dziecko
Rodzice 16-miesięcznego dziecko przeżyli chwile prawdziwej grozy. Nocą mama zorientowała się, że jej długie włosy okręciły się wokół szyi maluszka. Przez to dziecko nie mogło oddychać… Pasma dusiły chłopca.
Przerażona kobieta obudziła męża. By jak najszybciej umożliwić synkowi oddychanie, mężczyzna wyrywał włosy żony. Wkrótce potem dziecko trafiło do szpitala.
Mama ostrzega innych rodziców
Na szczęście lekarzom udało się uratować chłopca. Ale jego mama, 35-letnia Emma Lewic Chapilli z Jonesboro (Arkansas, USA), kiedy tylko może, dzieli się swoją historią, by ostrzec innych rodziców.
„To była najstraszniejsza rzecz, jaką przeżyłam” – przyznaje na wspomnienie chwil, w których myślała, że straci synka.
Wcześniej, śpiąc z dzieckiem w jednym łóżku, nie miała pojęcia, że coś podobnego może się wydarzyć… Była pewna, że zapewnia synkowi bliskość i bezpieczeństwo. Gdy kładła się spać, bolała ją głowa, dlatego rozpuściła włosy.
Eksperci: to kolejny dowód na to, że spanie z dzieckiem to ryzyko
Eksperci, odnosząc się do tej sytuacji, przyznają, że to kolejny dowód na to, jak bardzo groźne może być spanie z małym dzieckiem w jednym łóżku. Im dziecko młodsze, tym większe ryzyko, że nieświadomy niczego dorosły zrobi mu krzywdę. Najczęściej w mediach przewijają się historie dotyczące przyduszenia niemowląt własnym ciałem. Okazuje się, że dopływ powietrza mogą odciąć również pasma włosów matki zaciskające się na szyi dziecka…
Zobacz także
Dr Lowery Beck, pediatra z Jonesboro, ma świadomość, że rodzice często śpią z dziećmi, by jak najszybciej usłyszeć ich płacz lub by nakarmić maleństwo, nie wstając z łóżka.
„Pamiętajmy jednak, że dziecko najbezpieczniejsze będzie w swoim łóżeczku, nie w łóżku ze śpiącymi rodzicami” – podkreśla pediatra.
Źródło: The Sun
Piszemy też o:
- „Jestem zła, że niepracująca koleżanka zawsze obskoczy wszystkie wycieczki i występy. Ja nawet na jasełka nie zdążę” [LIST DO REDAKCJI]
- Krotoszyn: 27-latka urodziła i zmarła. Szpital zrobił z tego tajemnicę?
- Pożegnali synka, tuląc go w ramionach i śpiewając mu kołysankę. Zabrakło 10 dni, by uratować to maleństwo