Mama usłyszała, co stało się z 4-letnim synkiem, ale mu nie pomogła, tylko poszła spać
Tego marcowego poranka ok. godziny 9.30 matkę obudził huk. Wstała i zobaczyła, że jej 4-letni synek leży w kałuży krwi. 22-latka zamiast wezwać pomoc, poszła dalej spać…
Arieana Scott została aresztowana i grozi jej więzienie za to, że naraziła dziecko na śmierć. Kara może być tym surowsza, że nawet nie próbowała pomóc synkowi. I że składając pierwsze zeznania, kłamała.
Na widok rannego dziecka… poszła dalej spać
4-letni chłopiec znalazł w szafce nielegalną i niezabezpieczoną broń matki. Wziął pistolet do ręki. Prawdopodobnie oglądając go, wycelował w siebie i nacisnął spust. Huk obudził matkę, która jednak niezbyt przejęła się widokiem leżącego we krwi synka.
Policji próbowała tłumaczyć, że pistolet należał do jej chłopaka i że ona sama nie ma nic wspólnego z tragedią.
Szybko jednak okazało się, że nielegalna broń należy do niej. Podobnie jak spora torba wypełniona marihuaną…
4-latek walczy o życie
Mały chłopiec aktualnie przebywa w szpitalu. Stracił dużo krwi, ale lekarze wciąż walczą o jego życie. Jeśli 4-latek przeżyje, najprawdopodobniej nie wróci pod opiekę mamy.
Zobacz także
Wiele wskazuje na to, że 22-letnia mieszkanka stanu Luizjana pozostanie w areszcie aż do procesu. Sąd wyznaczył kaucję w wysokości 65 tys. dolarów. W związku z licznymi zarzutami po procesie prawdopodobnie czeka ją długi wyrok.
Źródło: Daily Mail
Piszemy też o:
- Podwójna tragedia: najpierw odeszła mama, potem córka. 11-latka najbardziej drżała o tatę i rodzeństwo
- Bielsko-Biała: szczęśliwy finał poszukiwań 3-letniej Hani – dziecka nie było w domu aż przez 2 miesiące!
- Wrocław: relikwie w szpitalu położniczym – mają pomagać w zajściu w ciążę. Dyrektorka: „Sama wymodliłam sobie dziecko”