Matka z Opola już w areszcie i z zarzutami. Nie ma wątpliwości, co zrobiła swoim dzieciom
Kobieta, którą dziadkowie dzieci znaleźli w domu w Opolu razem z ciałami dwóch ofiar, trafiła do aresztu. Matka 4-letniej dziewczynki i 3-letniego chłopca usłyszała najcięższy zarzut – bardzo prawdopodobne, że już nigdy nie wyjdzie z więzienia.
34-latka miała zadać sobie sama rany nożem tapicerskim. Jej dzieci już wtedy nie żyły. Czy to matka je skrzywdziła?
Matka z Opola musi złożyć zeznania
Kobieta z Opola-Czarnowąsów została w czwartek aresztowana na 3 miesiące. Taką decyzję podjął sąd na wniosek prokuratury.
Matka jest podejrzewana o zabójstwo dwojga swoich dzieci i taki właśnie zarzut usłyszała. Może za to trafić do więzienia na 25 lat lub resztę swojego życia.
Prokuratura nie ma wątpliwości, jak zginęły dzieci – oboje miały głębokie rany cięte szyi.
„Narzędziem zbrodni był nóż tapicerski. W zarzucie przyjęto zamiar bezpośredni” – przekazał Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Wiadomo, że 34-latka próbowała pozbawić się życia. Nie jest jasne, czy jakikolwiek związek z tą zbrodnią miała tragedia, która dotknęła rodzinę rok temu. Kobieta nie złożyła jeszcze wyjaśnień.
Źródło: Opolska Policja
Piszemy też o: