Reklama

Nasi bliscy przyjaciele postanowili opowiedzieć o nietypowym intruzie, który wleciał do ich mieszkania. Para zdecydowała się podzielić tą historią, ponieważ każdy z nas może znaleźć u siebie takiego ssaka. Wczesna jesień to dla nietoperzy czas szukania bezpiecznych kryjówek. Mieszkańcy osiedla Zatrasie przekonali się o tym na własnej skórze.

Reklama

Nadeszła jesień: ssaki szukają schronienia

Na chwilę wróciły ciepłe dni. Para z Warszawy postanowiła przewietrzyć sypialnię i otworzyła okno na oścież. Nikt nie spodziewał się takiego gościa. Ciepło z mieszkania zachęciło nietoperza do niezapowiedzianej wizyty. Ssak szukając schronienia, wleciał w nocy przez otwarte okno i od razu ukrył się. Przerażony pan Rafał poczuł jedynie muśnięcie. Małżeństwo przeszukało całe mieszkanie, ale nic nie znalazło. Rodzice przekonani, że to był tylko sen, poszli dalej spać.

Następne dwa dni przebiegały normalnie. Wieczorem też nic się nie działo, a małżeństwo żartowało z siebie, ponieważ tamta sytuacja bardzo ich przeraziła. Następnej nocy, kobieta zauważyła ruch w pokoju dziecka. „Brązowa plama przeleciała przez cały pokój” – opowiada nasza przyjaciółka. Okazało się, że to nie był sen, a intruz mieszkał w pokoju 5-latka. Zaniepokojeni rodzice natychmiast zareagowali, przenosząc śpiące dziecko do innego pomieszczenia. Następnie otworzyli okno, licząc na to, że zwierzę samo wyleci. „Od razu sprawdziliśmy w internecie, co trzeba robić. Myśleliśmy, że przerażony zwierzak będzie szukał ucieczki. Miałam ochotę uciec i zanocować u moich rodziców” – opowiada zaniepokojona mama. W nocy nie było słychać żadnych odgłosów. Wszystko wskazywało na to, że zagubione zwierzę wyleciało.

Przerażające odkrycie w zabawkach

Jednak nietoperz ukrył się w niewidocznym miejscu. Następnego ranka pan Rafał sprawdzał, czy w pokoju jest już bezpiecznie. Dopiero po gruntownym przeglądzie pokoju mężczyzna odkrył, że nietoperz schował się pod pudełkiem z dziecięcymi zabawkami. Gdy wrócił po chwili, okazało się, że zwierzę znów zniknęło. Małżeństwo próbowało skontaktować się ze stowarzyszeniem zajmującym się opieką nad nietoperzami, ale nie otrzymało odpowiedzi. Zdecydowało się więc wezwać warszawski ekopatrol. Strażnicy miejscy szybko przyjechali na miejsce i zabrali nietoperza do lecznicy. „Kiedy strażniczka złapała go za nogę, zobaczyłem bardzo długie skrzydła. Ale sam zwierzak wyglądał jak kulka” – opowiada pan Rafał.

Teraz to już zabawna historia, ale pamiętajcie – nietoperze często szukają schronienia jesienią i mogą wlecieć nawet przez uchylone okno. Aby uniknąć takich wizyt, warto zabezpieczyć okna, zwłaszcza wieczorem, gdy te małe ssaki są najbardziej aktywne. Nietoperza nie można wypędzić z mieszkania w ciągu dnia, bo światło dzienne oślepia go. Jeśli znajdziecie takiego gościa w swoim domu, postępujcie ostrożnie i nie dotykajcie go rękami bez rękawiczek, a w razie czego zawsze możecie zadzwonić po pomoc.

Kilka dni temu głośno było o podobnej sytuacji w Kanadzie: nietoperz wleciał do mieszkania i ugryzł dziecko. Tamta sprawa skończyła się niestety tragicznie.

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama