Reklama

O sprawie 13-latki, która zaczęła rodzić w trakcie wycieczki do Energylandii, pisaliśmy już kilka dni temu. Dziewczynka urodziła chłopca, który wciąż przebywa w krakowskim szpitalu dziecięcym.

Reklama

„Dziecko jest w lepszym stanie, nadal jednak z racji wieku przebywa na OIOMI-e, który jest jednocześnie oddziałem noworodkowym. Dziecko na razie tutaj będzie, do czasu aż wyzdrowieje, albo ktoś go nie odbierze”— zapowiedziała dziennikarzom Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

W ostatnich dniach dziennikarze próbowali ustalić dalszy los chłopczyka, który przebywa na oddziale dziecięcym w Uniwersyteckim Szpitalu w Krakowie. Rzeczniczka Sądu w Sochaczewie Iwona Wiśniewska-Bartoszewska przekazała, że jak dotąd nie ustalono, kto podejmie się opieki nad niemowlakiem.

Opiekunem dziecka 13-latki może zostać krewny

Reporter Wirtualnej Polski rozmawiał też z sąsiadami nastolatki. Z ich relacji wynika, że mama wychowuje dziewczynkę samotnie, a ponadto sprawuję opiekę nad córką siostry. Jak mówią sąsiedzi jest to „zwykła rodzina”, a matka dziewczynki stara się jej zapewnić wszystko, czego potrzebuje.

„Opiekunem dziecka powinna być ustanowiona przede wszystkim osoba wskazana przez matkę, osoba spośród krewnych lub bliskich dziecka lub jego matki. Opiekę zawsze ustanawia Sąd opiekuńczy, a postępowanie w przedmiocie wyznaczenia opiekuna prawnego sąd może wszcząć z urzędu” - podsumowuje Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.

Portal informuje, że w podobnych sytuacjach procedury wydłużały się nawet do kilku tygodni. To oznacza, że chłopczyk jeszcze długo może przebywać na szpitalnym oddziale, a najbliższymi osobami będą dla niego członkowie personelu medycznego.

Źródło: Gazeta.pl, Wirtualna Polska, Fakt

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama