Na ciele córki znalazła siniaki: diagnoza okazała się tragiczna
Mama myślała, że posiniaczone ciało jej córki to efekt upadku. Tymczasem lekarze postawili nieoczekiwaną, druzgocącą diagnozę.
Rodzice i pracownicy żłobka, do którego chodziła trzyletnia Amelia, byli zaniepokojeni, kiedy dziewczynka zaczęła czuć się coraz bardziej zmęczona. Jej 24-letnia mama myślała, że córka się przeziębiła.
Ani upadek, ani przeziębienie – fatalna diagnoza u 3-letniej dziewczynki
Dziecko skarżyło się na bóle nóg, rodzice znaleźli też siniaki w okolicach jej kręgosłupa. Próbowali obniżać gorączkę u córki przez chłodne kąpiele, ale w końcu maluszek został zabrany do szpitala.
„Pomyślałam, że może ma grypę lub jest przeziębiona, gdy zobaczyłam siniaki, pomyślałam, że może się przewróciła. Potem zaczęła mieć temperaturę w nocy, budziła się z krzykiem” – mówiła mediom mama dziewczynki.
Niestety, lekarze nie mieli dobrych wieści. U dziewczynki zdiagnozowano rzadką postać raka – ostrą białaczkę limfoblastyczną. Mama przyznała, że gdy to usłyszała, po prostu zalała się łzami:
„Patrzę na to dziecko, które jest doskonałe, i nie wiem, co przyniesie przyszłość. Nie da się przygotować na coś takiego”.
Obecnie mała Amelia jest w trakcie chemioterapii.
Źródło: The Sun
Piszemy też o: